Adam zauważył wiadomość Morgana i gdyby nie lata treningu mina by mu zrzedła. Informacja, którą przekazał Tremere niszczyła kilka planów, które Regent zdążył opracować ~Trzeba będzie z nim przedyskutować sprawę, gdy tylko znajdziemy się na osobności. ~ - Postanowił
- No tak. Nie ma mnie przez kwadrans, a wy urządzacie wjazd w stylu Market Garden. Co tu się wydarzyło? Skąd tu tyle broni? Nawet nie chce pytać skąd tu tyle krwi... Czyżby Mr G powrócił? Z drugiej strony, was też ominęła zabawa - wymacał w kieszeni granat.
Road Devil podszedł do stołu, usiadł na krześle i zerknął na teczki. Co to kurwa jest? - wyszukał swoją, otworzył i zaczął przeglądać. -Opis twojej czarującej osoby z perspektywy dawnych władców- Morgan wcisnął Suzan w kąt korytarza i wrócił do sali, hałaśliwie zamykając drzwi do pomieszczenia.
Czarowski nie zwrócił na to uwagi - Co to ma być? Do likwidacji? Pojebało ich? Ja ich kurwa zlikwiduję! - rozejrzał się po pomieszczeniu - A może jednak nie… - podszedł do najbliższego stosiku prochu, odcharknął i splunął.
- O co tyle krzyku? Uspokój się Devil i usiądź na dupie. Skąd macie te teczki? Na ile sprawdzone są te dane? - zapytał Scully.
Torreador chciał uścisnąć dłoń Nosferatu podobnie jak zrobił to przed chwilą z brodaczem - Witam Panie Juergens. Już odpowiadam na pańskie pytania: Po tym jak ruszyliście z pościgiem odwiedził nas Pan Ericsson miejscowy Malkavan i poprosił mnie o zgodę na stworzenie potomka, na co zezwoliłem biorąc pod uwagę to jak traktowała go poprzednia ekipa oraz fakt, że jest najstarszym Kanitą w domenie zezwoliłem, aby uzyskać jego pomoc. Zesłał Morganowi wizje grupy Łowców, którzy kradną dokumenty a grupa Sabatników planuje podpalić Elizjum. Uznałem że pierwsze zagrożenie jest dużo większe dlatego znaleźliśmy się tutaj jak się okazało była to słuszna decyzja, wszystko ze szczegółami opowiem na zebraniu - Przerwał swój słowotok aby wziąć ze sterty dokumentów Dossier Scullego jednocześnie odpowiedział na problem zgłoszony przez Smitha - Poprosiłem Alistera aby skontaktował się drogą radiową z moimi pracownikami. Część pomoże mu sprzątać bałagan w sądzie a Oliver ma mi przywieźć strój wieczorowy na dzisiejsze spotkanie u Antoniego, więc jeżeli będziesz chciał odwiezie Jamesa do instytutu - Zaoferował jednocześnie wręczając Scullemu jego teczkę powtarzając tą samą formułkę o szanowaniu sekretów, jaką sprzedał reszcie.
Nie podobał mu się wulgarny język pozostałych wampirów ale zacisnął zęby - Odpowiadając na twoje pytanie dane są w ogóle nie sprawdzone. Większość teczek zniknęła w tajemniczych okolicznościach więc podejrzewam że te tutaj Gerolt dla nas zostawił żeby zasiać konflikt w naszej koterii stąd postanowiliśmy nie zaglądać sobie nawzajem w teczki - Wyjaśnił, wtem usłyszał że mają kolejnego gościa. - Morganie, chyba ciebie wołają zamij się nim przez chwilę bo ja muszę się nieco odświeżyć. Czy bylibyście tak mili i poczekali tutaj żeby nie straszyć naszego gościa ? Polecam lekturę teczek łowców dowodzą że Władymir był prawdziwym idiotą. - Poprosił
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 29-03-2015 o 00:39.
|