Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-03-2015, 15:58   #92
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Adam zauważył wiadomość Morgana i gdyby nie lata treningu mina by mu zrzedła. Informacja, którą przekazał Tremere niszczyła kilka planów, które Regent zdążył opracować ~Trzeba będzie z nim przedyskutować sprawę, gdy tylko znajdziemy się na osobności. ~ - Postanowił

- No tak. Nie ma mnie przez kwadrans, a wy urządzacie wjazd w stylu Market Garden. Co tu się wydarzyło? Skąd tu tyle broni? Nawet nie chce pytać skąd tu tyle krwi... Czyżby Mr G powrócił? Z drugiej strony, was też ominęła zabawa
- wymacał w kieszeni granat.
Road Devil podszedł do stołu, usiadł na krześle i zerknął na teczki. Co to kurwa jest? - wyszukał swoją, otworzył i zaczął przeglądać.
-Opis twojej czarującej osoby z perspektywy dawnych władców- Morgan wcisnął Suzan w kąt korytarza i wrócił do sali, hałaśliwie zamykając drzwi do pomieszczenia.
Czarowski nie zwrócił na to uwagi - Co to ma być? Do likwidacji? Pojebało ich? Ja ich kurwa zlikwiduję! - rozejrzał się po pomieszczeniu - A może jednak nie… - podszedł do najbliższego stosiku prochu, odcharknął i splunął.
- O co tyle krzyku? Uspokój się Devil i usiądź na dupie. Skąd macie te teczki? Na ile sprawdzone są te dane? - zapytał Scully.


Torreador chciał uścisnąć dłoń Nosferatu podobnie jak zrobił to przed chwilą z brodaczem - Witam Panie Juergens. Już odpowiadam na pańskie pytania: Po tym jak ruszyliście z pościgiem odwiedził nas Pan Ericsson miejscowy Malkavan i poprosił mnie o zgodę na stworzenie potomka, na co zezwoliłem biorąc pod uwagę to jak traktowała go poprzednia ekipa oraz fakt, że jest najstarszym Kanitą w domenie zezwoliłem, aby uzyskać jego pomoc. Zesłał Morganowi wizje grupy Łowców, którzy kradną dokumenty a grupa Sabatników planuje podpalić Elizjum. Uznałem że pierwsze zagrożenie jest dużo większe dlatego znaleźliśmy się tutaj jak się okazało była to słuszna decyzja, wszystko ze szczegółami opowiem na zebraniu - Przerwał swój słowotok aby wziąć ze sterty dokumentów Dossier Scullego jednocześnie odpowiedział na problem zgłoszony przez Smitha

- Poprosiłem Alistera aby skontaktował się drogą radiową z moimi pracownikami. Część pomoże mu sprzątać bałagan w sądzie a Oliver ma mi przywieźć strój wieczorowy na dzisiejsze spotkanie u Antoniego, więc jeżeli będziesz chciał odwiezie Jamesa do instytutu - Zaoferował jednocześnie wręczając Scullemu jego teczkę powtarzając tą samą formułkę o szanowaniu sekretów, jaką sprzedał reszcie.

Nie podobał mu się wulgarny język pozostałych wampirów ale zacisnął zęby - Odpowiadając na twoje pytanie dane są w ogóle nie sprawdzone. Większość teczek zniknęła w tajemniczych okolicznościach więc podejrzewam że te tutaj Gerolt dla nas zostawił żeby zasiać konflikt w naszej koterii stąd postanowiliśmy nie zaglądać sobie nawzajem w teczki - Wyjaśnił, wtem usłyszał że mają kolejnego gościa.

- Morganie, chyba ciebie wołają zamij się nim przez chwilę bo ja muszę się nieco odświeżyć. Czy bylibyście tak mili i poczekali tutaj żeby nie straszyć naszego gościa ? Polecam lekturę teczek łowców dowodzą że Władymir był prawdziwym idiotą. - Poprosił
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 29-03-2015 o 00:39.
Brilchan jest offline