- O kurwa! - Krzyknął "J". Tylko tyle był w stanie z siebie wydusić, nie lubił belfra ale nikt nie zasługuje żeby zginąć w ten sposób! Jeszcze zrobił to taki cwel jak ten koleś. Zagotowało się w chłopaku. Trener zawsze mówił, że jest impulsywny. Miał jednak refleks i cel w łapie. W pierwszym odruchu Williams wziął i odskoczył w lewo, tak żeby być bliżej rogu domu. Rzucił przy tym swoją piłkę w dłoń mężczyzny, celował tak jak zawsze to robił. Kiedy chodziło o udany rzut, nie było nic ważniejszego, nic innego nie istniało. Kiedy już rzuci i przeturla się po ziemi krzyknie.
- Spierdalamy! Już! - I pobiegnie za dom. |