Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-03-2007, 20:51   #22
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Phoebe Vanmare

Phoebe ciężko dysząc, wbiegła w zarośla i padła na ziemię, rozmasowując obolały bark. Kątem oka spojrzała na dziewczynę, próbując przypomnieć sobie, jak miała na imię. Mary? Alice? Jane? Teraz, tutaj, złudzenie zniknęło. Dziewczyna była zwykłą uciekinierką, i obydwie znalazły się w niewyjściowej, bardzo niewyjściowej sytuacji. Ta rozważna, odpowiedzialna część natury Phoebe zaczęła być na siebie zła, że dopuściła w ogóle do takiej sytuacji. Sytuacji bez wyjścia. Ale gdzieś głęboko w dziewczynie Phoebe - Marzycielka aż zadrżała z radości i podniecenia na myśl o Wielkiej Przygodzie... Na razie jednak Phoebe - Realistka gorączkowo zastanawiała sie, jak wybrnąć z tej sytuacji. Powrót - dobrze wiedziała, jak się dla niej skończy. Wszystko wskazywało na to, że jej towarzyszka miała rację - ucieczka była jedynym rozwiązaniem. Zwłaszcza, że Phoebe zdawała sobie sprawę, że pościg rozpocznie się dużo, dużo szybciej niż przewidywała Alice, czy Mary...
- Na imię mi Phoebe - rzuciła, ruszając biegiem za dziewczyną z lokami. - I zaczną nas szukać dużo szybciej, bo... bo widzieli, jak uciekałaś.
Byle tylko do drzew.... Byle tylko skryć sie w lesie...
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...
Geisha jest offline