Katsu, Kise:
Nie było już żadnych więcej wrogów. Ślady wskazują, że Lotos po prostu pobiegł na północ. Może zobaczył Dyma? Kenzo i Hisaki zdecydowali się wyruszyć z miejsca, w którym przebywaliście. Po pewnym czasie dotarliście do zamarzniętego jeziora. Macie złe przeczucia, bo coś może czaić się pod powierzchnią lodu. Pozostali powiedzieli, że to tylko przeczucia i macie techniki, żeby odeprzeć ewentualny atak. Hisaki dodatkowo użył Byakugana i powiedział, że widzi jedynie słabe ślady Lotosa hen hen daleko. Kenzo i Hisaki wkroczyli na lód, idziecie za nimi? Lotos:
Przeskoczyłeś nad dziurą i chwyciłeś nieprzytomnego Katsu. Przeskakując widziałeś jak Kenzo atakuje powiększonymi częściami swojego ciała (hy) Oko, a pozostali wciąż są schowani w bunkrze Katsa. Hisaki:
Chwilę po wyjściu Kenza za nim wyszedł Kise i rozglądał się za poszukiwaniem wrogów. Zobaczył oko i wpadł w genjutsu (padł nieprzytomny). Ty nadal siedzisz w bunkrze, który ma dziurę po akcji Kenza i nie wyglądałeś na zewnątrz. Po odgłosach słyszysz, że Kenzo nadal walczy. Kenzo:
Dzięki powiększeniom osłoniłeś się przed wzrokiem Oka. Okazało się, że to dość szybka istota - też korzysta z powłoki błyskawic. Nie jest szybsza niż ty, ale szybsza niż ty z powiększonymi częściami ciała. Odsunął się i zdążył cię smagnąć błyskawicami - tym razem aż tak nie zabolało ze względu na twoją powłokę z piorunów. Szkoda, że sam walczysz. Widziałeś, że Lotos zabrał nieprzytomnego Kitsa. Dym:
Oddaliłeś się i po jakimś czasie zwróciłeś uwagę na dziwne ślady na śniegu - jakby ktoś coś ciągnął. Pod śniegiem był lód, a tam wielka zamarżnięta macka - niemalże przy samej tafli. Nie widać reszty tej ogromnej istoty, ale sądząc po rozmiarach macki (szerokość jakieś 6-8 metrów) to musi być przeogromna. |