Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-03-2015, 20:49   #13
Molkar
 
Molkar's Avatar
 
Reputacja: 1 Molkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputacjęMolkar ma wspaniałą reputację
Charlie tak jak postanowił zaczął weekend od ciężkiej pracy jakim było poprawianie a wręcz pisanie strony na nowo, niestety przed południem nagle zaskoczył go brak internetu. Po dokładniejszym sprawdzeniu okazało się, iż nie jest to problem po stronie jego ukochanego ISP ponieważ nie działa żadna komunikacja komputera czy to z internetem po WiFi/Lan czy też chociaż BT aby pobrać neta z komórki. Pozostało oddanie laptopa do serwisu. Charlie skopiował na dysk zewnętrzny dane które są dla niego ważne i wybrał się do najbliższego serwisu przedstawić problem jaki go napotkał.
Niestety „miły” pracownik serwisu przekazał „dobrą” nowinę, że naprawa potrwa pewnie kilka lub kilkanaście godzin a jeśli to coś poważniejszego to może nawet i cały dzień więc komputer najszybciej będzie dostępny po weekendzie.
Nie była to zbyt dobra nowina, chciał przez weekend poprawić projekt strony i mieć to z głowy jak i dupka któremu zgodził się ją zrobić a który tworzy problemy.
Niepocieszony Charlie wracając do domu stwierdził, że nie stać go na kupno nowego sprzętu więc wychodzi tylko próba pożyczenia laptopa od kogoś z mieszkańców. Po krótkim wertowaniu w pamięci mieszkań od parteru padło na Aiko Shinami.
Po powrocie udał się do jej mieszkania licząc na to, że dobrze wybrał i uda się chociaż na weekend pożyczyć komputer albo laptopa na którym dokończy projekt a później to nawet może i pół tygodnia czekać na oddanie własnego laptopa z serwisu, zagłębiając się w przemyślania nad planem na weekend nacisnął dzwonek po czym czekał czy ktoś jest w domu.
Po jednym dzwonku drzwi do mieszkania Aiko lekko się uchyliły. Dziewczyna wyjrzała przez szparę i po chwili otworzyła drzwi będąc lekko zamyślona jakby próbowała przypomnieć sobie imię lub nazwisko stojącej przed nią osoby.

- Belanger-san… coś się stało ? – zapytała zdziwiona jego pojawieniem wsuwając dłonie w jeansy i przyglądając mu się podejrzliwie.

Charlie zastanowił się przez chwilę jak powinien się zwrócić do Aiko ale jak pamiętał każdy zwracał się do każdego raczej normalnie po imieniu.

- Cześć Aiko, miałbym pewną sprawę, niestety miałem awarię laptopa i z taką prośbą się kieruje czy miała byś może pożyczyć jakiegoś laptopa lub komputer na kilka dni póki mój nie wróci z serwisu bo potrzebowałbym aby skończyć projekt dla klienta ?

- Nie wiem czy to dobry pomysł. Mój laptop przerasta Twoje możliwości poznawcze Belanger-san i… niegrzecznie jest zwracać się do kobiety po imieniu, jeśli na to nie pozwoliła. - zamyśliła się Aiko, po czym dodała żartobliwym tonem.
- Choć wy Amerykanie nie potraficie pojąć takiej kwestii jak etykieta.

- Hmm czyli powinienem do Ciebie mówić po nazwisku ? Przyznam szczerze, że nie rozumiem za bardzo tych wszystkich końcówek które są dodawane przez Japończyków. - Charlie uśmiechnął się kiedy to mówił.
- Co do samego laptopa to dość dobrze znam się na tego typu sprzętach chyba, że… - Charlie się zamyślił i jakby teraz do niego dotarło
- Chyba, że Twój ma wszystko po japońsku wtedy to może być problem. – dokończył Charlie

- No właśnie. Mój sprzęt przywiozłam ze sobą. Bez obrazy, ale nie mam dobrego zdania o amerykańskiej elektronice. - uśmiechnęła się kwaśno Aiko.
- Jak dobrze piszesz i czytasz w kanji ?

- Eekhmm na tyle dobrze, że potrafię powiedzieć, że to jest to alfabet japoński i na tym moja wiedza się kończy - uśmiechnął się Charlie.

- No właśnie. - wzruszyła ramionami i otworzyła drzwi szerzej wpuszczając go do pokoju urządzonego zarówno ascetycznie jak i po japońsku. Z matami i obrazami malowanymi tuszem na ścianach. Aiko szybko uruchomiła swojego laptopa stojącego na niskim stoliku.
- To w czym problem?

- Miło z Twojej strony ale wydaje mi się, że projekt który mam do zrobienia zajmuje więcej czasu niż chwilę wieczorem, kwestia jest przerobienia strony internetowej którą robiłem dla klienta, kwestia intensywnej pracy przez ok dwa trzy dni więc pewnie będę musiał poszukać kogoś kto nie będzie potrzebował swojego laptopa przez ten czas albo jakoś ugadać się i uzgodnić opóźnienie w projekcie. Ale bardzo dziękuje za chęć pomocy to bardzo miłe z Twojej strony.

- Muszę pisać pracę po angielsku, więc mam ustawienia do przeglądania stron i pisania tekstu w edytorach w tym języku. - mruknęła w odpowiedzi Aiko przestawiając coś w opcjach.
- To wystarczy?

- A to w takim razie co innego, cóż wszystko ok tylko skoro jeśli piszesz pracę to czy te dwa trzy maksymalnie dni nie będą dla Ciebie przeszkodą ?

- Mamy weekend, więc… nie. Ale nie grzeb za bardzo w opcjach i w ogóle nic nie grzeb, dobra ? - rzekła przesadnie ponuro Aiko grożąc palcem.
- Mam katanę i nie zawaham się jej użyć, jak mi wejdziesz na konto na facebooku. - Po czym uśmiechnęła się łagodnie.
- Dobra… wyłączyłam część opcji, w razie czego użyj babelfisha… ale nie powinieneś mieć problemów. I będziesz miał u mnie dług Belanger-san.

- Życie mi ratujesz Shinami-san - spojrzał na nią patrząc czy dobrze zrozumiał sens zwracania się do drugiej osoby.
- A co do długu to jestem Twoim dłużnikiem i jeśli coś się stanie, będziesz potrzebować pomocy w środku nocy o północy to nie krępuj się i przychodź a na pewno Ci pomogę.

- Nie będę taka okrutna by łazić o północy. - zaśmiała się w odpowiedzi Aiko.
- Coś jeszcze ?

- To w sumie by było na tyle jeśli chodzi o wielką potrzebę pomocy, mam nadzieje, że będę Ci się w stanie jakoś odwdzięczyć.

- Nie narozrabiaj na moim laptopie, tak na początek. I nie grzeb tam gdzie nie powinieneś. - przestrzegła Aiko i podawszy laptopa zaczęła delikatnie wypychać Charliego ze swego mieszkania.
- Jeśli tylko tyle ode mnie chcesz, to nie ma co się nawzajem gapić na siebie Belanger-san. Zresztą akurat nie ubrałam się wystarczająco ładnie by było warto… a ty pewnie masz swoje sprawy do załatwienia.

- Dziekuje raz jeszcze i obiecuje nie rozrabiać na laptopie – Charlie udał się do swojego mieszkania.

Charlie obiecał sobie, że postara się zakończyć projekt jeszcze dziś nawet jakby miał większość nocy przesiedzieć przed komputerem. Miał na takie „okazje” czteropak energetyków w lodówce i paczkę kawy więc powinien dać sobie radę. Jak tylko skończy postara się oddać laptopa jeszcze w niedziele a przed tym poszuka w necie i się nauczy jak podziękować w języku japońskim oraz zerknie na zwroty grzecznościowe jeśli chodzi o Japonie aby nie dać kolejnej plamy podczas rozmowy z sąsiadką. Będzie musiał też popatrzeć co może jej kupić jako upominek w podzięce za pomoc, tego nie lubił zawsze miał problem z tym co można dziewczynie kupić aby nie było zbyt dużą przesadą albo pasowało do okazji.
 
__________________
„Dlaczego ocaleni pozostają bezimienni – jakby ciążyła na nich klątwa – a poległych otacza się czcią? Dlaczego czepiamy się tego, co utraciliśmy, ignorując to, co udało nam się zachować?”
Steven Erikson, „Bramy Domu Umarłych”, s. 427
Molkar jest offline