- Czy z dupy czy nie z dupy, śmierdzi tak samo. - Chris wyciągnął z kieszeni kurtki papierosa i zapalił jakby wspierał młodego 'wilka' nie tylko w sprawach dotyczących raka płuc. Jak również Clarke'a.
Zamknął ostentacyjnie teczkę dając znak, że sprawa godzilli-masturbatora jest (albo będzie) załatwiona. - Dopiero co ten szczurzy popierdoleniec prawie rozwalił w drzazgi szpital. Sookie nie wypadła z interesu tylko dlatego, że Alfa zrobiła w ostatnim momencie kopalnię szczuroburgerów... Bez urazy. - ostatnie skierowane było do Molly. - Kingston ma dług wdzięczności i jest inteligentna. Więzienie Furii i ryzykowanie odwetu za porwanie wilczycy bo Szczeniak się zakochał, a związek to mezalians niefajny dla rodziców? Kogoś tu pojebało. Albo Kingston, albo kogoś innego. Abo mnie, że widzę w tym bullshit. Ok, ok, ostatnie najbardziej prawdopodobne, ale pierwsze chyba najmniej. - zaciągnął się dymem z lekkim uśmiechem. - Z jednej strony mamy iść do chatki Kojota i dusić się w kilku pokojach by pracować nad przepychankami między różnymi grupami osób ludzkich inaczej, z drugiej mamy ryzykować starcia z Changelingami. Ta kuweta smierdzi mocniej niż w moim własnym pokoju, a używam jej nierzadko. - Zażartował, starając się rozładować napięcie dość mocno postawionej sprawy. - Wiem jak to działa i nie widzę problemu. Adrian mówi - my robimy, nie podważam, nie dyskutuję. Ale chciałbym iść do szpitala ze świadomością, że jest w tym cel, a nie że ktoś mnie wpuszcza w szambo. Czemu uważacie że ta sunia jest u Sookie Ada?
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur...
Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!"
Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 27-03-2015 o 22:19.
|