Indian Creek, pół godziny temu
Czarny dodge zatrzymał się przed bramą rezydencji. Szyba od strony siedzenia kierowcy opuściła się bezszelestnie:
- Hej - strażnik podszedł do samochodu - To teren prywatny.
Kierowca przedstawił się wyjaśniając, że zdaje sobie sprawę z prywatności tego miejsca, ale są tutaj zaproszeni.
- To się przedstawcie - zasugerował poirytowany strażnik i zajrzał do środka samochodu. Obok kierowcy siedziała młoda dziewczyna. Niska brunetka, wyglądała na kilkanaście lat.
Kierowca przedstawił się, a strażnik sięgnął do listy gości:
- Nie mam tutaj takiego. Steven jak? - zawahał się. Rzeczywiście, na liście był jakiś Steven, ale plama po kawie utrudniała odcyfrowanie nazwiska.
- Ja za to jestem na pewno zaproszona. Gadreel - przemówiła urocza towarzyszka kierowcy.
- I ja też - dodał niskim basem samochód. Strażnik westchnął. Teraz już wiedział z kim ma do czynienia.
- Zapraszam do środka, KITT. Przepraszam, że cię nie poznałem. Ten nowy lakier...
- Wszyscy czasem potrzebujemy liftingu, Will - samochód się roześmiał, a Gadreel zawtórowała mu swoim wysokim głosikiem. Nikt nie zwrócił uwagi na to jak zareagował kierowca. Indian Creek, w trakcie spotkania
Steven siedział z tyłu. Nie było go trudno zauważyć, po prostu jakoś nie rzucał się w oczy. Wykorzystując fakt, że uwaga innych skupiła się na Molly, a raczej na jej nagłym wyjściu, Wypłosz sięgnął po tableta i napisał do KITTa.
~ Dokąd pojechała ta dziewczyna, która wyszła z rezydencji?
~ Wiesz, że już nie gonię za każdą spódniczką.
~ A czy mógłbyś za tą?
~ Z przyjemnością. Przez lasy, góry, umbrę...
~ Nie mogę pisać, jestem na spotkaniu. Będę w kontakcie.
~ Mówiłem ci, że jesteś nudziarzem? :P
Po zakończeniu konwersacji z autem, Wypłosz zadecydował się wychylić:
- Siema, jestem Steven - mimo, że mówił głośno, to jego głos zdawał się zlewać z tłem i trzeba było naprawdę się skupić, aby zrozumieć choćby słowo - Sprawdzę, gdzie w ogóle Szczeniak i Laura byli w ostatnich dniach i z kim się kontaktowali. Może uda się pozyskać wiadomości, które wysyłali. Potrzebuję na to parę godzin, szybciej jeśli ktoś mi w tym pomoże. Ktoś chętny? Zgadzam się z propozycją zmiany lokalu, pójdę tam gdzie większość. |