Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-03-2015, 17:41   #30
Halfdan
 
Halfdan's Avatar
 
Reputacja: 1 Halfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skał
Gillian chciała dalej naciskać na Czarną Furię, ale zdała sobie sprawę że może się to źle skończyć. Miała swoje podejrzenia, sądziła że Laura nigdzie nie była zamknięta. Intuicja podpowiadała jej że dziewczyna sama gdzieś uciekła i najzwyczajniej w świecie nie chciała wrócić. Furie nigdy nie przyznają się do porażki wychowawczej, więc musi się znaleźć winny. Padło na Kingston, może miała kiedyś zatarg z Furiami, może nie, ważne że znalazł się kozioł ofiarny.
Trochę nie rozumiała dlaczego reszta chce opuścić salę tak szybko. Swoją wiedzę na temat takich spraw Gillian czerpała z seriali. Jej ulubione to detektyw Monk i porucznik Colombo. Na filmach ci zdolni śledczy długo i wnikliwie analizowali sprawę zanim zabierali się do działania. A jej nowi towarzysze dostali polecenie "to na pewno Kingston" i ślepo za tym idą. Chciała protestować i zostać, dowiedzieć się czegoś więcej, powiedzieć im że dają się wodzić za nos, ale..
Ale miała to w dupie. Widocznie w prawdziwym życiu postępuje się tak jak w "szybcy i wściekli" albo w nowej ekranizacji Sherlocka Holmesa. Bez pomyślunku, ale do przodu. Skoro tak się to załatwia w wielkim świecie, niech i tak będzie! Ahoj przygodo!
Gillian podeszła do Clarka i spojrzała na jego telefon:
- Cześć! Jestem Gillian! Słuchaj pomożesz mi? Bo wiesz ten tego, no... ja nie mam fejsa. Pokazałbyś mi te zdjęcia Laury i Szczeniaka?
Chłopak wolno podniósł swój łeb i zdziwiony spojrzał na dziewczynę. Postawił ekran tak by oboje widzieli i wszystko jej pokazał. Nawet więcej niż chciała, ale to nie szkodzi. To że Szczeniak miał nieobecność w elektronicznym dzienniczku też było istotne. Świetne urządzenie! Chyba czas sobie coś takiego sprawić. Do tej pory Gillian korzystała tylko ze stacjonarnego telefonu w szkółce mistrza Witza. A filmy oglądała na starym telewizorze, jeszcze z wielkim kineskopem.
- Masz może jeszcze jeden taki telefon? Albo jakiś gorszy, odkupię od ciebie. Pomógłbyś mi założyć numer i konto na fejsie? - poprosiła grzecznie.
Chwilę później usłyszała coś o wypadzie na piwko i propozycję podwózki. Swojego samochodu nie miała, więc czemu nie.
- Ja się z chęcią zabiorę. Jedziesz z nami Piotr? - bezczelnie zaprosiła go do nie swojego samochodu. Zimne piwko, super, na to miała ochotę.
 
Halfdan jest offline