Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-04-2015, 01:35   #29
Warlock
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Cytat:
Tak zagmatwałeś swoją wypowiedź, że jej sens sprowadza się do: "nowe edycje wydawane są po to, żeby interes [zarabiających na nich firm - dop. własny] się kręcił".
To źle? Płacisz za czyjąś pracę, a przy okazji nikt Cię do tego nie zmusza.

Cytat:
Tylko że hobby nie należy utożsamiać z biznesem.
Niestety, żyjemy w czasach, gdzie praktycznie każde hobby wiąże się z pewnym wydatkiem finansowym.

Cytat:
To trzeba aż osobnej edycji i kilku setek PLN (licząc, że potencjalny zainteresowany zakupi jakieś dodatki), żeby MG prowadził Stary Świat po inwazji Chaosu?
Druga edycja nie tylko do tego się skłania. Wolę wydać kilka setek PLN na produkt kompletny, a nie na edycję, która wymaga ode mnie sporych modyfikacji i cięć zasad. Za wygodę trzeba płacić. Again, life is brutal.

Cytat:
Mistrzu Gygax był swego czasu podobnego zdania jeśli chodzi o D&D, później zmienił zdanie i zasypał nas podręcznikami, a na koniec wrócił do grania w swoje pierwsze dzieło z 1974.
Pierwsze edycje D&D były słabe w porównaniu do swych następców. Nie ma co się łudzić i udawać, że jest się cool, bo gra się w pierwowzory RPGów. Dla mnie wszystko co starsze od AD&D 2.0 jest po prostu słabe, bo archaiczne (czyt. niedopracowane).

Ostatnio trochę hejtowałeś (w wieściach) nową edycję D&D, bo jest modularna i zawiera w sobie duszę wszystkich poprzednich edycji D&D, łącząc to co było w nich dobre i starając się uniknąć ich błędów. Krytykowałeś to rozwiązanie, bo uważałeś, że nie ma potrzeby na taki system, skoro każdy i tak może grać w swoją ulubioną wersję D&D, którą i tak ma na półce. Problem polega na tym, że nie każdą ulubioną edycję można znaleźć na pułkach sklepowych, a napływ nowych graczy jest tym co trzyma to hobby przy życiu.
W każdym razie, powinna ucieszyć Ciebie informacja, że nie będzie już kolejnej edycji D&D. D&D Next to właśnie takie trochę Monopoly (jak sami twórcy stwierdzili) i poza podstawową trójcą nie będzie żadnych must-have suplementów. Nowe klasy, umiejętności i modyfikacje zasad będą powstawały na potrzeby licencjonowanych przez WotC przygód, a tak to każdy ma jeden zestaw zasad, które tworzą fundament rozgrywki. Innymi słowy, płacisz raz i nie musisz się martwić, że nie znajdziesz kolegów do zabawy w lokalnym Hobby shopie.

Jaki jest tego powód? D&D 4 edycja wystartowała przy ogromnym wsparciu marketingowym, ale pomimo nakładu i wysiłku twórców nie udało się w najlepszym roku finansowym uzyskać nawet 1/20 tego co zarabia na siebie Magic The Gathering. No, nie da się ukryć, że gry RPG to bardzo niszowe hobby.

Kto wie? Może gdyby teraz żył Gygax to grałby w najnowszą edycję D&D?

Cytat:
Ponadczasowe gry jak Monopoly czy szachy też ich zwykle nie potrzebują...
Jest tu pewna zasadnicza różnica. RPG to gra wyobraźni i jest dość sporo graczy, którzy gdy sięgają po elfa nekromantę to chcą czuć, że grają elfem nekromantą, a nie jakimś generic magic-userem z pierwszych stron podręcznika. Oczywiście, można wszystko przerobić, można też stworzyć swój system od podstaw, ale nie każdy tego chce i nie każdy ma na to czas. Są ludzie bardziej wygodni (tacy jak ja), którzy wolą zapłacić za czyjąś pracę, aby samemu nie musieć ustalać z graczami przed każdą sesją zasady rozgrywki.

Cytat:
Ostatnim razem jak sprawdziłem to wydawcą WFRP jest Fantasy Flight Games. Co ma piernik do wiatraka? Nawet III edycja spływa rzeszy fanów gry fabularnej, co to w ogóle ma za znaczenie, że wydawca figurek sobie robi przemeblowanie?
Ma dość zasadnicze, bo świat drugiej edycji WFRP był oparty na bodajże szóstej edycji WFB. Twoja ulubiona pierwsza edycja (zanim dostała reprint przez Hogshead Publishing) była na samym początku wydawana razem z bitewniakiem, jako pewnego rodzaju substytut. Nawet mechanika nie uległa sporym zmianom - atrybuty pozostały te same, lecz zamiast wartości 1-10 były 1-100.

Jeśli 'uśmiercenie' Starego Świata okaże się sukcesem to FFG może z tego skorzystać i pokusi się na czwartą odsłonę WFRP. WH40k okazał się być strzałem w dziesiątkę i do dziś widnieje jako jeden z najlepiej sprzedających się RPGów, więc wydaje się być logicznym, że czwarta edycja (o ile powstanie) powinna podążyć właśnie tym tropem.

Od czasu wstrzymania trzeciej edycji ludzie w FFG zręcznie unikają pytań na temat jej kontynuacji. Wydaje mi się, że czekają właśnie na efekty End of Time i jeśli cała marketingowa zagrywka GW okaże się być sukcesem, to jestem przekonany, że oni również będą chcieli wskoczyć na ten sam pociąg i prędzej czy później wydadzą czwartą edycję WFRP.

Tako rzecze mędrzec Alaundo...
 
Warlock jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem