- Legenda? Też coś! - Peter z oburzeniem pokręcił głową. - Tę, jak to powiadacie, legendę, widziałem na własne oczy - powiedział. - Podobnie jak i ich statek. Ogromny, chociaż nieco uszkodzony. Tam właśnie zginął nasz towarzysz.
Opowieść nie należała do najweselszych (na dodatek, Peter przypuszczał, że nie wszyscy w nią uwierzyli), ale bez wątpienia zainteresowała wszystkich. No i, cokolwiek by rzec, była nikomu nie znana.
***
- Czy znajdzie się ktoś, kto pomoże nam dotrzeć do tego miasta, o którym mówiliście? - spytał. - Musimy jak najszybciej dotrzeć do Hadesu i zdać relację z naszych odkryć. Przy waszej pomocy z pewnością zdołamy to zrobić.