Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-04-2015, 19:18   #5
Wnerwik
 
Wnerwik's Avatar
 
Reputacja: 1 Wnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetnyWnerwik jest po prostu świetny
- Idioci - mruknął pod nosem Dorren. Nie sprecyzował kogo miał na myśli - mogło chodzić zarówno o pijanych żołnierzy, jak i hałasujących Twi'leków. Szczerze mówiąc, gardził zarówno tymi, jak i tymi.
Twi'lekowie byli słabi. Nie potrafili sobie poradzić. "Młodzieniec" miał rację, wiara w "Zieloną Panią", to dziwne pacyfistyczne bóstwo, ich zabiła. Nawet im nie współczuł - sami się o to prosili.
A ci republikańscy "żołnierze"? Darmozjady, prostacy i opijusy. Mieli być ich ochroniarzami - śmiechu warte. Wątpił, by kiedykolwiek widzieli na oczy jakąś bitwę, jako weteran potrafił to poznać. Gdyby był ich przełożonym już dawno by się ich pozbył... Co właściwie mogło się zdarzyć, w końcu dostali przydział na CZ-127.

Najemnik przewrócił oczami, sprawnym ruchem odpiął od plecaka medpak i podszedł do nieprzytomnego Twi'leka.
- Weź się w garść i ucisz dzieciaka. Pracuję - rzucił do starca, po czym przyklęknął przy poszkodowanym. Może nie darzył ogonogłowych szacunkiem, ale był profesjonalistą - skoro za to dostawał kredyty to wziął się za badanie najlepiej jak umiał.
 
Wnerwik jest offline