Mnie pasują oba terminy.
Co do tematu przewodniego jestem za tym by po prostu się spotkać, pograć i pogadać o czym każdy będzie miał akurat ochotę.
Poważne moralno/filozoficzne tematy w kącie pod kiblem to trochę za wiele dla mojego umysłu, jak na piątek po pracy.
__________________ The lady in red is dancing in me. |