Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2015, 08:48   #673
JohnyTRS
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Cosmo


Kilka Kilometrów wcześniej:

-Jestem Cosmo - Przedstawił się i wsiadł do Mustanga razem ze swoimi rzeczami. Siedział ściśnięty na tylnej kanapie razem z całą masą ekwipunku w tym swojego, który z braku miejsca umieścił na swoich kolanach. Dziewczyna (Kobieta?) przedstawiła się krótko jako "Sam", a niewesoły kierowca jako "Irish". I to było wszystko z tej całej rozmowy. W sumie im się nie dziwił. Podobno jechali z aż z Nowego Jorku, po takiej trasie w nieterenowym pojeździe też nie miałby ochoty z kimś gadać. Choć w sumie... na nim ten dystans nie był wyczynem, ale widział i wiedział już wiele - lepiej milczeć i nie wyjść przypadkiem na nadętego dupka, jakiego można często i gęsto spotkać w Appalachach.

Kiedy wjechali na groblę, Cosma przeszedł chwilowy dreszcz, obraz wyryty w głowie, Missisipi, barka przechylająca się na lewą burtę, niezbyt starannie zabezpieczona ciężarówka zsuwająca się do cuchnącej, nieprzejrzystej wody i on, w ciężkim, śmierdzącym kombinezonie, zsuwający się razem z tą ciężarówką. Zdołał uskoczyć, stary GMC nie pociągnął go w otchłań. Choć do rzeki i tak wpadł. Brry.. Nigdy tego nie zapomni, nie przepadał za bagnistymi terenami...

Grobla:

Pchnął plecak na oparcie przedniego fotela i pchnął drzwi pasażera, gramoląc się z wozu, zaraz za współpasażerką. Plecak został w środku, wziął ze sobą tylko karabinek. Trzymał się z tyłu, skoro kierowca i tak zaczął kontakt. Załoga pociągu była o wiele lepiej wyposażona, z ich trójki chyba tylko on, Cosmo, posiadał coś większego niż rewolwer. Chyba, nie wiedział co dokładnie znajduje się na wozie.

Stali we trójkę przy wozie, gdy jeden z załogi pociągu, Andy,wyszedł do nich na spotkanie.

-Cosmo, mechanik i karawaniarz w jednym - przedstawił się. Karabinek trzymał w prawej ręce.

Tak jak mówiła Sam, czekali na gościa o nazwisku Sloan, niech on decyduje. A tak w ogóle, to ile razy będzie się jeszcze przedstawiał?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 18:47.
JohnyTRS jest offline