@ Pipboy
Tak według Kalendarza jest zima. Dokładnie jak powiedziano, w dniu wyruszenia zostały 24 dni do Nowego Roku czyli Nocy Wiedźm. Pogoda: ogólnie niebo niebieskie, słoneczko świeci, ale jak wiatr zawieje (a często wieje) to się zimno robi. Noce są jeszcze chłodniejsze (minusowe temperatury). Na razie opadów nie ma - czyli jak w postach to zaznaczałem. Ogólnie przyjemna zima jak na razie.
Barka jest spora. Zmieściliście się wy i konie i wasz dobytek. Nie pytajcie mnie o rodzaj barki bo to barka fantasy (chyba w coś takiego gramy teraz, no nie). Da się schować, ale to trzeba albo na leżąco albo w kuckach.
Jak szeroka? Szczerze nie myślałem nad tym. I tu nie będzie miało to jakiegoś specjalnego znaczenia. No ale jak mam Ci zmierzyć to wieczorem to zrobię.
Z jednego brzegu raczej strzelają. Nie masz pojęcia ilu jest strzelców. Elfka dała komendę i każdy dał glebę prowizorycznie - taki odruch. No ale z ilości strzał, które gdzieś tam latały, to niech będzie że przynajmniej 20 jak nie więcej. Strzały nadleciały grupowo. Nie było to harmonijne jakoś, ale jedna po drugiej tak sobie zaczęły w was lecieć.
Elfka dostrzegła jednego. Reszta leży na barce schowana przed ostrzałem - a trup Sterna mówi, że dobrze wszyscy zrobili tak reagując.
Ale na razie nie widać nikogo poza tym jednym idiotą co sobie wybiegł, żeby mieć lepszą pozycję. Wiecie, może łudzi się że tak będzie łatwiej mu ustrzelić kogoś. Gdzie reszta to nie wiecie. Musieli się dranie pochować albo pożyczyć kapotę od Harrego Pottera.
