Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-04-2015, 16:21   #676
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Współpraca zapowiadała się...źle, ale niczego innego Sam się nie spodziewała. Zawieranie nowych znajomości nie szło jej za cholerę. W porównaniu do niej nawet kufel piwa wydawał się mistrzem dyplomacji i kontaktów międzyludzkich. Potrafiła postawić na nogi nawet najbardziej zdezelowaną, zardzewiałą kupę złomu i przez większość życia wiedza ta starczała aż nadto. Nie umiała i nie lubiła dużo gadać. Wszelkie próby wciągnięcia jej w dłuższą rozmowę wyglądały tak samo - czyli gówno z tego wychodziło...a Morrison jak na złość chciał błysnąć żartem i nie wiedziała czym jeszcze. To chyba był żart, pewnie złośliwy i do tego skierowany prosto do niej, pewności nie miała. Odczytywanie ludzkich intencji również zaliczało sie do słabych stron pani mechanik.

Jedno było pewne - facet lubił komplikować życie sobie i innym. Pojęcia samodzielnego myślenia i szybkiego kojarzenia stanowiły widocznie dla niego coś abstrakcyjnego. Nie dość że gość był gadatliwy, to jeszcze w swoim mniemaniu zabawny...to będzie ciężki dzień.
Dobrze, że Irlandczyk obyciem zawyżał normę i wziął część socjalną na siebie.

Ortega rozumiała nieufność i ostrożność, ale przecież po wypowiedzi Irisha i jej mógł już zacząć dodawać dwa do dwóch bez zalewania słuchaczy kolejną porcją bełkotu. Ograniczenie zbędnego pierdolenia i zabranie do roboty...gdyby więcej osób rozumowało w ten sposób świat stałby się z od razu lepszym miejscem.

-Tak...mam na imię Sam. Miło cię poznać - śladem towarzysza wypowiedziała standardowy banał, wykrzywiając usta w czymś, co przy dużej dozie dobrej woli można było wziąć za uśmiech. Zaraz jednak spochmurniała -Wiesz...Andy...Andy, tak? Więc Andy...zawołać, poinformować, zgłosić, ewentualnie zaprowadzić do niego. Nie powiedziałam, że masz przeskakiwać jakiekolwiek procedury. Wszyscy już wiemy, że dobrze się prezentujesz z bronią i tak dalej. Przejdźmy do konkretów, bo nas czarna noc zastanie. - Powolnym ruchem, nie spuszczając zasłoniętych szkłami okularów oczu z rozmówcy, sięgnęła ku suwakowi kamizelki. Rozpięła ją do połowy i po krótkich poszukiwaniach wyciągnęła zza pazuchy złożoną na pół kopertę. Rozprostowała papier, wygładziła pedantycznie na kolanie i podała zbrojnemu, zalepioną stroną ku górze.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena

Ostatnio edytowane przez Zombianna : 09-04-2015 o 03:08.
Zombianna jest offline