Wszystko się ciągle zmieniało, teraz ciasne czarne pomieszczenie. Kurukeke przeczytał bacznie napisy jakie znajdowały się na ścianach i innych częściach pokoju po czym rzekł jak gdyby do siebie: -O tak, światłość ona zawsze jest we mnie.
Bóg miał się na baczności ciągle obserwując promienie światła które się lekko oddaliło, podszedł do krzesła i przesunął je nogą, mając na uwadze, że nie może uczynić tego ręką ani mocą, ta ewentualność wyglądała na jedyną. |