Mój faworyt to staruszek Icewind Dale II - może ma ''słabą'' grafike - czyli 2d - ale druzyna 6-osobowa i duze mozliwosci rozwijania postaci (zasady DD 3.0) ciekawa fabuła, bez niekonczących sie spacerów przez 'wastelandy'' jak w Morrowind czy Baldurze. Cały czas idziesz w jakims celu, nie tylko wyzynając potwory.
Baldura lubie za całokształt, tylko spacerki przez las, w ktorym spotyka sie dwa potwory na krzyż sa niezbyt wciągające. Podobnie Morrowind. Neverwinter Nights polecam tym, ktorzy lubią isc przez gre jak przez masło - najlepszy jest drugi dodatek: Shadows of Undertrinde. |