Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-04-2015, 16:49   #111
Earendil
 
Earendil's Avatar
 
Reputacja: 1 Earendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemuEarendil to imię znane każdemu
Sukcesja u tai'atalai przedstawia się następująco:

Taiotlani wybiera sam swojego dziedzica, spośród swoich dzieci, rodzeństwa, lub dzieci swego rodzeństwa. Kobiety nie mają praw do tronu, ale przenoszą te prawa. Decyzja taiotlaniego jest nie do podważenia, co więcej, dokonuje się ona poprzez publiczną prezentację dziedzica, więc nie liczy się "a bo na szybko zmienił zdanie". Jeśli z jakichś powodów dziedzic nie został obrany, to królem zostaje najstarszy syn władcy, później rodzeństwo zmarłego króla, a następnie ich potomstwo.

Taiotlani to stanowisko nie tylko świeckiego władcy i najwyższego kapłana, ale posiada też magiczne znaczenie- taiotlani jest ludem. Nie może być zatem przerw w panowaniu, ani jakiegoś debatowania, czy przyznawania komuś stanowiska. To, że król wybiera swojego następce jest rozumiane raczej, że zauważył on, w swej mądrości, że dana osoba urodziła się do tego.

Nie może być zatem dwóch królów naraz (czyli koronacja vivente rege odpada), ale kolejny taiotlani obejmuje swój urząd w chwili, gdy jego poprzednik wyzionie ducha. Nie ma żadnego obrzędu koronacyjnego.

Taltuk, chcąc umocnić jednak pozycję swego syna, dał mu stanowisko anoka (namiestnika), by już teraz po części sprawował rządy. Do tej pory dziedzic nie brał żadnego specjalnego udziału w rządach ojca.

Swoją drogą, to nie popisał się teraz Amali'inka- jest moim namiestnikiem, taltem Taltuka, a pozwolił na taki burdel. Dobrze, że taiotlani się już zestarzał, boby się wściekł na to co znowu gekatzai odpieprzają i tym razem już by nikomu nie odpuścił .

A no właśnie, to chyba nie mam w tej turze za wiele do roboty? Władzę de facto sprawuje anok, skoro Taltuk jest już w takim stanie.

Zormar, moje kondolencje. Twoje perypetie najchętniej chyba czytałem, miałeś się z czym mierzyć, oj nie nudziłeś się .
 
Earendil jest offline