Wątek: Call-Girl (21+)
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-04-2015, 15:00   #96
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Symulacja zakończyła się i świat zawirował, przenosząc obie z powrotem do pomieszczenia w domu Desire.
Kurtyzana odpięła i ściągnęła maskę i popatrzyła z uwagą na siedzącą w fotelu naprzeciw kobietę. Bardzo była ciekawa jej reakcji. Elena nerwowymi ruchami także odpięła swoją, oddychając głęboko. Na twarz powoli wracał jej spokój, kiedy złowiła spojrzenie kurtyzany.
- Przepraszam, zapomniałam, że to nie jest naprawdę i te odczucia… były bardzo rzeczywiste - zagryzła wargę i odwróciła na chwilę wzrok. - Czy… czy to też zdarza się naprawdę?
- Niezbyt często, ale tak - Stwierdziła beznamiętnie starsza kobieta. - Oczywiście jeśli ma się odpowiednia pozycję, albo nie robi tego wszystkiego tylko dla zdobycia pieniędzy można wybierać klientów. Ludzie mają różne gusta i upodobania - wzruszyła ramionami - mniej lub bardziej dziwaczne. Jednak tak się zazwyczaj składa, że ci z najdziwaczniejszymi płacą zazwyczaj najlepiej.
- To znaczy, spodziewałam się większości tego, mniej lub bardziej. - Przerwała i wzięła głębszy oddech. - To na końcu mnie przestraszyło. To nie jest zabronione?
Tym razem na ustach call-girl pojawił się pełen rozbawienia uśmiech:
- Kiedy coś jest nie tylko dziwaczne, ale do tego zabronione lub nielegalne, cena osiąga naprawdę spektakularne wysokości. - Odpowiedziała tylko.
Elena pokiwała głową. Zwróciła się ponownie w stronę Desire, determinacja wróciła na jej oblicze.
- Aaa… jak wypadłam, poza tym, że nie dałam rady… do końca? - spytała cicho.
- To nie tak powinno brzmieć pytanie - kurtyzana pokręciła głową - powiedz mi jak się czułaś.
- Bolało mnie, w kilku momentach bardzo - przyznała się. - W innych było ekscytująco, niezwykle. Nigdy nie myślałam, że przeżyję coś takiego, nawet wirtualnie. Wcześniej miałam w głowie tylko fantazje. Weszłam w stan takiej ekstazy… - westchnęła. - Nadal chcę to robić - powiedziała zdecydowanie.
- Czyli ból ci nie przeszkadzał? - Desire patrzyła uważnie na młodą kobietę - Wielu klientów lubi zadawać ból. Lubi widzieć cierpienie na twarzy i krew. Wam wielu takich, dla których muszę nawet być dziewicą. Inni lubią używać ostrych narzędzi i wiązać w niewygodnych pozycjach. Oczywiście nie musisz zgadzać się na wszystko. Ja na przykład nie biorę szaleńców, którzy w porywie namiętności mogą nawet zabić. Wiem ciężko ich odróżnić od zwykłych zboczeńców, to kwestia doświadczenia i informacji. Nigdy nie zgadzaj się na spotkanie z kimś nowym w obcym miejscu i bez ochrony.
- Mogłabym się przyzwyczaić do takiego bólu - odparła Elena. - To na pewno też kwestia wprawy, to był mój pierwszy raz… w pupę. To oznacza, że każdego klienta musiałabym sprawdzić? Nie wiem jak, na pewno lubią też anonimowość.
- Najlepiej zatrudnić kogoś, kto będzie robił to za ciebie. Kogoś z doświadczeniem w tej dziedzinie. Dziennikarza, prywatnego detektywa. Musisz jednak ufać tej osobie, bo od jej informacji może zależeć twoje życie. To nie jest bezpieczny świat Eleno zwłaszcza na początku.
- Dlatego… dlatego do pani przyszłam - spuściła nagle wzrok. - Liczyłam na to, że pani może mi pomóc i naprowadzić - w słowach dało wyczuć się prośbę.
- Powiedz Eleno dlaczego miałabym to zrobić?
- Ja… - zawahała się. - Może jest coś, co mogłabym zrobić w zamian? Na początku nie muszę dużo zarabiać… Mogę pracować dla pani… - jej słowa rwały się, gdy usilnie próbowała wymyślić powód.
- Tu nie chodzi tylko o pieniądze Eleno. Nie masz jeszcze nawet osiemnastu lat. Jak doskonale wiesz, gdybym zaprowadziła cię do klienta lub poleciła komuś, złamałabym prawo.
Zarumieniła się wyraźnie, spuszczając wzrok.
- Nie jeśli powiem, że robię to dla samej siebie. Niedługo skończę osiemnaście - powiedziała mniej pewnie.
- Może więc wrócimy do poważniejszej rozmowy i ewentualnym zajęciu na stałe, kiedy to się stanie - Desire uśmiechnęła się lekko. - Na razie pomyślę nad czymś rozrywkowym od czasu do czasu. I nie będziesz zarabiała na tym pieniędzy. Możesz za to od klienta dostać jakiś prezent. Czy to ci odpowiada?
 
Eleanor jest offline