W końcu otrzymali potrzebne informacje. Zejście do podziemi. Jednak procesor Rusta sklasyfikował tą wiadomość do kategorii "złych". Bez bardziej szczegółowych informacji o odległości, jaka ich dzieli od tego miasta i jakie zagrożenia mogą napotkać po drodze, szansa na podołanie temu zadaniu była niewielka. Natomiast bez broni jak i pożywienie, ludzcy towarzysze Rusta z pewnością nie zdołają tam dotrzeć, co obniżało tym samym jego szanse na przetrwanie.
Żadnego z potrzebnych im przedmiotów najwyraźniej nie brakowało napotkanej bandzie "powierzchniowców". Biblioteki Rusta dosyć dokładnie opisywały działania, jakie należy podjąć, by uzyskać kogoś przychylność, a tym samym pomoc istot ludzkich. Dobrym rozwiązaniem mogłoby być dokładniejsze przedstawienia zagrożenie z jakim mogą się zetknąć. Kiedy zrozumieją co im zagraża, tym bardziej będą chcieć im pomóc w załatwieniu tej sprawy. Przynajmniej, jeżeli zachowają się racjonalnie. Dlatego android w końcu postanowił wtrącić się do rozmowy, przybierając naturalny, choć bardziej oficjalny głos.
- Mógłbym przedstawić wam dokładniej, to czego byliśmy świadkami, jeżeli znaleźlibyście kabel do przesyłania danych i coś na czym można by odtworzyć obraz. Zasilanie nie będzie potrzebne, o ile znajdzie się odpowiedni przewód.
Oczy Rusta dokładnie nagrały obraz ze statku, a przy pomocy kilku kabli i jakiegokolwiek wyświetlacza, mógł odtworzyć wszystko co widział. Powinno udać mu się też wydzierżawić część energii ze swych układów, do zasilenie prostego urządzenia.
Być może wciąż istniało ryzyko związane z ujawnieniem, ale zdawać by się mogło, że Ci ludzie darzą większą wrogością resztę przedstawicieli swego gatunku z podziemi, niż androidy.