Adrenalina działała sprawiając, że Ward praktycznie nie przejął się ogniem, który przez chwilę smagał go po plecach. Ważniejsze było to że wymsknął się śmierci z objęć. Nie miał za wiele czasu do namysłu, a przed nimi w oddali, zamajaczyły jakieś dwie sylwetki. Chciał zmienić kierunek biegu, ale nie było tak naprawdę dokąd uciekać. Chwycił mocniej ołówek w dłoni i ruszył na spotkanie z nieznajomymi. Biegł tak, że w każdej chwili mógł wejść między napastnika a Jordan.
Pełen niepokoju biegł na spotkanie. Czy ze śmiercią, tego nie wiedział? Za bardzo chciał żyć by umierać. Kątem oka spoglądał na płonące truchło.
Gdyby jego kurtka również zajęła się ogniem zamierzał ją zrzucić w biegu. Nawet kosztem swojej kamery. Jak przeżyje kupi sobie nową. N
Adrenalina działała sprawiając, że Ward praktycznie nie przejął się ogniem, który przez chwilę smagał go po plecach. Ważniejsze było to że wymsknął się śmierci z objęć. Nie miał za wiele czasu do namysłu, a przed nimi w oddali, zamajaczyły jakieś dwie sylwetki. Chciał zmienić kierunek biegu, ale nie było tak naprawdę dokąd uciekać. Chwycił mocniej ołówek w dłoni i ruszył na spotkanie z nieznajomymi. Biegł tak, że w każdej chwili mógł wejść między napastnika a Jordan.
Pełen niepokoju biegł na spotkanie. Czy ze śmiercią, tego nie wiedział? Za bardzo chciał żyć by umierać. Kątem oka spoglądał na płonące truchło.
Gdyby jego kurtka również zajęła się ogniem zamierzał ją zrzucić w biegu. Nawet kosztem swojej kamery. Jak przeżyje kupi sobie nową. Nie zamierzał robić za Człowieka-Pochodnię. Zbyt krzykliwa postać jak na jego osobę.
__________________ Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-) |