Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-04-2015, 21:07   #111
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Jayson "Godzilla" Atkinson - Pomiot Godzilli



Jay musiał przyznać, przed samym sobą, że wcześniej na tego całego Piotra jakoś większej i szczególniejszej uwagi nie zwracał. Ale gdy ten w końcu się odezwał i wziął na siebie ciężaro przedstawienia ich wszystkich Dr. Kingstone to jednak zrobiło to na Atkinsonie wrażenie. ~ ... Małomówny, prawy Atos... ~ o tak! Podobało mu się! Zwłaszcza ten kawałek o nim samym. W efekcie aż widać było, że promienieje z dumy wodząc wokół zadowolonym spojrzeniem. Ten cały Peter widać miał we łbie poukładane tak samo jak Steve i Angie. Widać warto go było zauważać i zagadać nawet jeśli wyglądał niepozornie.

Gdy jednak pierwsze emcoje opadły to dla Roy'e królowej chyba chodziło o to po co przyleźli. A tu z ich trójki jakoś nikt chyba nie był wyznaczony do rozmowy a pozostali jakoś się ociągali... ~ Znaczy co? Czekają na mnie? To ma być jakiś znak? ~ wpatrywał się po kolei w mniejsze sylwetki towarzyszy z którymi przybył. Jak to miał być jakiś znak to jakoś kurde chyba nie liczyli, że on się skapnie jak mu wcześniej o nim nie powiedzieli? No przynajmniej Steve i Angie nie powinni... Więc chyba jednak to nie był znak... Więc na razie postanowił udać głupiego i też się nie odzywać. Poza tym jakoś na razie nie wyglądało mu tak na krzyk i oko na moment w którym zazwyczaj wtrącał się do dyskusji...

Skoro jednak na razie rozmowa bezposrednio nie dotyczyła zaczął dumać nad tym co powiedziała Angie w samochodzie i co nie omieszkał skomentować. - Wiesz Angie... Jak to miałby być aż taki spryciarz... To chyba dużo takich osób w mieście nie ma co? - dążył do tego oczywiście by porównać listę osób o takich możliwościach i zobaczyć kogo warto wziąć na tapetę. No chyba, że w mieście pojawił się ktoś nowy...

- Eee... Kostium... Po co ci jakiś głupi kostium? Do opalania? I co? Chcesz potem łazić w jakieś białe plamy i paski? No i jak ty bedziewsz wtedy wyglądać? Jakoś tak mało symetrycznie co najmniej... Olej ten kostium, by cię tylko szpecił... A u mnie na złomowisku jak spuszczę psy to nikt nam nie będzie przeszkadzał... - doszedł do prywatnego planu na jutrzejsze spotkanie na grillu, oglądaniu RAM'a, opalaniu i naradzie o tej całej sprawie. Bo liczył, że inni też może już sie czegoś dowiedzą to by było nad czym gadać.

Reszta audiencji na razie upłynęła mu spokojnie. Angie przejęła na siebie ciężar rozmowy i chyba czas było zobaczyć co powie albo zrobi ta superaśna superelfica. Taaak... Ją też w sumie możnaby zaprosić na tego grilla na złomowisko. Zwłaszcza do tej scenki o kostiumie z którą wcześniej gadał z Angie.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline