Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-04-2015, 02:20   #116
Pipboy79
Majster Cziter
 
Pipboy79's Avatar
 
Reputacja: 1 Pipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputacjęPipboy79 ma wspaniałą reputację
Jayson "Godzilla" Atkinson - Pomiot Godzilli


Jay ciężko pracował. Bardzo ciężko. Męczył sie przy tym niesamowicie. Prawie zaczął się pocić z wysiłku. Bo tak stać i starać się nic nie mówić by swoich przyjaciół w nic nie wpakować... No ile można?! Zwłaszcza, że ta główna foczka na sali tak zabawnie mówiła jak sie okazało. ~ Eee... Zaraz, zaraz... Ona nas spławia? Już? Przecież nic nie zrobiłem! Jeszcze... ~ nie był tego pewny przez te jej zabawne mówienie ale chyba to było coś tak jakoś. Jednak gdy wystąpiła Angie skumał, że jednak na serio ta doktórka - królówka nie chce ich wpuścić do środka. A Angie jej się postawiła. To znaczy tak się nazywało to wedle godzillowych kryteriów choć oczywiście blondynka zrobiła to tak ładniej i grzecznej i jak należy... Ale na wszelki wypadek...

Niby przypadkiem postąpił tak z pół kroku do przodu... Dziwnym zbiegiem okoliczności z wcześniejszym krokiem w tył Steve'a sprawiło, że chłopak mógł się teraz prawie cały spokojnie skitrać za postawną sylwetką "Godzilli". Ten zaś podobnie jak wcześniej u szefa objął opiekuńczym gestem ramienia Angie. Tak by i ona i reszta towarzystwa była pewna poparcia mokola. No ale mimo to... Nosz kurwa to ile mógł siedzieć cicho?!

- A ja jestem Jay Atkinson ale zwą mnie często Godzilla. I jestem ich gwardia honorwa. - przedstawił się jak na swoje standardy całkiem grzecznie i kulturalnie i nawet niezbyt hałasliwie Jay przy "ich" wskazując na dwójkę swoich kumpli. Bo KITT był trochę za daleko by go wskazywać ale chyba nie było co komplikować. Przy tym tytule gwardii honorowej wyprężył się dumnie no ale miał tego cielska trochę do prężenia. To co wcześniej Angie mu powiedziała w samochodzie bardzo mu się spodobało.

- Ale Angie ma rację. Ada to już teraz nie wierzy na słowo i na moje jest przekonana o tym, że ktoś stąd pomogł zniknąć tych młodych. Więc jak sobie teraz pójdziemy bez sprawdzania tego lokalu to raczej jej nie uspokoi. - wzruszył ramionami. Sprawdzali jak dla niego jeden z najbardziej podejrzanych adresów jakie dostali od Adriana o ktorym Ada była chyba wręcz pewna, że tu jest trop a może i cała dwójka a jak gospodarze chcą spławić komisję to jakoś niezbyt wiarygodnie wyglądają. A o Adzie powiedział wprost bo był ciekaw reakcji elficy. Jakby te dwie na serio coś miały na pieńku to mogło sie zrobić ciekawie. Ale w sumie mogli i grzecznie pójśc jak tu przyszli. Niech potem Adrian i Ada dumają co z tym fantem zrobić.
 
__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić
Pipboy79 jest offline