Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-04-2015, 22:30   #125
Halfdan
 
Halfdan's Avatar
 
Reputacja: 1 Halfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skałHalfdan jest jak klejnot wśród skał
Gillian nie wiedziała kim są Amisze, ale domyśliła się że to nie był komplement. Miss? Chodziło mu chyba o to że jest niezamężna. Uświadomiła sobie że faktycznie w obecnym położeniu, jest starą panną, swoje lata już ma. Czyżby jako jej formalny suweren i odpowiednik ojca Slade próbował dać jej do zrozumienia że chce ją wydać za mąż jeśli nie złapie tego "Cygana"?
Swoją drogą dlaczego oni się ich tak boją? Czy ci uciekinierzy z Hindustanu są tak groźni? Przecież tam żyją sami pokojowi ludzie.
Słuchała Slade'a z zażenowaniem. Sobie wymyślił Kainita na stołku że dostanie grupę uderzeniową która będzie załatwiać jego problemy. Przypomniała sobie kreskówkę pani Hanny Barbery, którą widziała kiedyś w telewizorze. Załoga badawczego statku miała taką maszynkę do wzywania potwora w razie potrzeby.On pewnie też by taką chciał. ZATKAŁA SIĘ RURA, WZYWAMY GODZILLĘ! - z trudem powstrzymała chichot.

- A co tu gadać - wzruszyła ramionami - Przykro nam, ale jak już dojechaliśmy było zbyt późno. Zresztą do łowienia myszy nie posyła się psa, tylko kota. Wy wezwaliście psa i zamiast kazać mu stróżować co mu wychodzi świetnie, narzekacie że nie miauczy, nie umie łapać gryzoni i nie chce się przyznać do tego gówna co jest narobione na środku pokoju. Ale jeśli to takie ważne to zadzwonie po resztę, może jeszcze da się coś z tym zrobić.
Szybkim ruchem wyrwała telefon Grabie. Z tego co kojarzyła to zielonym przyciskiem wykręca się numery, a czerwonym kończy. Umyślnie wcisnęła czerwony.
- UUps. Sory, nie chciałam, nas Amiszów nie uczą w szkole jak to obsługiwać. Mogę skorzystać? Nie mam swojej - poczuła ulgę gdy Slade przestał pierdolić. Biedni Kainici, jak można z nim wytrzymać na dłuższą metę? Wyciągnęła notes i przejechała palcem po nazwiskach. Jeest! Młody Ahl-i-Batin o imieniu Piotr Clarke z telefonem pełnym bajerów. Spotkała kiedyś kogoś z tej Tradycji, zdolne chłopaki, może i ten coś zaradzi. Po piątej próbie udało jej się wklepać numer:
- Cześć Piotr! Słuchaj uciekł nam jeden wampir Cygan. Zwiewa samochodem, żółty Plumouth Barracuda o rejestracji eee - spojrzała na Grabę pytająco - Miałeś takie fajne urządzonko, widziałeś tą przyczepę i wogóle... Jesteśmy w Marlins Park, na szczycie parkingu. Jeszcze widać go na horyzoncie. Dasz radę go wytropić? Graba umiesz prowadzić prawda? Może jeszcze go dogonimy?
 

Ostatnio edytowane przez Halfdan : 30-04-2015 o 22:59.
Halfdan jest offline