04-05-2015, 21:01
|
#5 |
| Ur-Jarek - Czy ja wiem. Z tymi nieumarłymi to jest tak, że słabo się rozkładają, niektórzy nawet konserwują się na długie stulecia i potem jebie siarą - powiedział Ur-Jarek, opierając się chęci pomerdania sobie bródki i ukazania drugiego oblicza. Ta ulotna, wątła tajemnica wydawała mu się miła w swej naturze, póki była. - Ogólnie, to mam zajefajną opcję na koncept, ale to chciałem trochę poczekać, żeby się wszyscy dobrze rozgościli na prezentację - dodał zezując wymownie na wciąż niewyraźnego Shoteka- Nie martw się kochanie, każdemu kiedyś się zdarzyło mieć problemy z samorealizacją. To zupełnie naturalne.
- No w każdym razie mam taki deal, Ekste, że jak ujawnię koncept to go dostaniesz za darmo do tych swoich małych trupków, żeby miały szanse z olbrzymami. Całkiem mocny towar, stary, jara mnie opcja czy weźmiesz w ciemno. No i trochę będą się musieli do tego rozwinąć. - - A z tym panteonem, to widzę że grubo śmierci od razu poszło i cowogóle, to może Nekrociekawi? - rzuciła prowokacyjnie.
I nagle zrobiło się cicho. [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=Ehf_A_RPCWk[/MEDIA] - Yyy... No dobra, chrzanić to - mruknął pod nosem Ur-Jarek i wyciągnął z ukrytego schowka w ubraniu : Cytat: Nekroportację
Czyli magiczną sztukę przemieszczania się przez Bramki Zaświatów. Wystarczy tylko żeby ktoś (świadomy) w pobliżu ciebie umarł, i ktoś umarł tam gdzie chcesz się dostać (w nagłej potrzebie warto pomóc losowi) - potem już tylko znajdujesz niewidzialną bramę dla dusz i voila!
Skutki uboczne mogą zawierać:- wizytę w piekle
- Utratę duszy
- utratę ciała
- konieczność pytania o drogę złośliwych wieśniaków z tego zadupia pięć warstw od twojego domu
- mściwe duchy, które zagubiły się w drodze do zaświatów
- mściwych krewnych (jeśli podróżujesz ekspresem)
- pełne wspaniałych przygód wizyty w równoległych uniwersach
- uwolnienie demona
- Ur-Jarek będzie bardzo, bardzo smutny
- studnię dusz
- HASTUR! HASTUR! HASTUR!
- wzdęcia
- i inne
| - No co o tym sądzicie? Ha? Haaa...? - uśmiechnął się szeroko i otarł czoło z potu. No jak to nie wywoła reakcji, to się obrazi i pójdzie w diabły, czyli do siebie.
__________________ Cogito ergo argh...! |
| |