Slughorn rozejrzał się po gnomach. Było ich około 15, z czego tylko 6 miało strzelby. "no coż. Musiałem się pomylić". W tym momencie zobaczył Werona. "Może debilizm, ale zaatakujemy ich" pomyślał.
- Dobra ludzie... (spojrzenie na Werona i kiwnięcie głową) rozjebiem ich!! -
Wyjął zza pasa dwa sztylety i rzucił w gnomiszczaka stojącego przed nimi. Wbiły się one w twarz gnoma, który oczywiście zginą na miejscu. Następnie ruszył do walki.
__________________ "Tha mind killer is back..." |