A tak nawiasem mówiąc, chcecie wiedzieć co mnie skusiło do podkręcenia mrocznego klimatu? Dziś sobie wspominałem dawne sesje na forum, czytałem posty, porównywałem swój sposób pisania wtedy i dziś. Uczyłem się na swoich błędach, aby ich więcej nie popełniać... i w trakcie przeglądania sesji Geheimnisnacht trafiłem na
post nr 218 (nie ten pierwszy, tam w połowie strony), który pomimo, że zawiera dość sporo literówek (wtedy tak bardzo nie przykładałem się do tego jak dziś) i bardziej ograniczony zasób słów, to jest jedną z najbardziej klimatycznych walk i śmierci BGa, które na tym forum opisałem. Ba! Jest chyba najlepiej opisaną przeze mnie walką i aż wali od niej ciężkim Sylvańskim klimatem.
Nie mówię, że wyślę was na Sylvańską ziemię, bo co za dużo to nie zdrowo, ale niedługo wychodzi Wiedźmin 3, a wtedy na nowo ogarnie mnie hype na brutalne, zabobonne średniowiecze z domieszką słowiańskich klimatów. A skoro wybieramy się w stronę Ostermarku to nie będę musiał startować z nową sesją lub dołączać do innej, aby móc na nowo poczuć ten wyjątkowy klimat. Wystarczy, że będę przyglądał się działaniom waszych postaci.