Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-05-2015, 22:20   #97
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Jutro rano odpis jakby jeszcze ktoś chciał coś dopisać, zmienić i takie tam. Zdrowiej Brilchan. Dziś zbierałem trochę dodatkowych informacji wychodząc na ulicę i pijąc alkohol. Odwiedziłem między innymi dawno opuszczony pustostan, w którym, z tego co wiem: zamordowano dwie osoby, zgwałcono jedną, a oprócz tego doszło do kilku rozbojów. Pewną ciekawostką była piwnica. Standardowe zejścia schodami z parteru do piwnicy zostały zamurowane. Wszystkie. Teraz jednak większość drzwi zewnętrznych stoi otworem (złomiarze rozszabrowali te, które były z metalu) w tym wejścia do piwnic. Jednym z wejść był betonowy otwór z drabinką składającą się z przerdzewiałych szczebli z niewielkim korytarzykiem. Zwróciłem na niego uwagę, gdy byłem na zewnątrz, ale nie wyglądało to bezpiecznie, a nadzwyczajne ryzyko zazwyczaj nie popłaca - nie poddałem się jednak i postanowiłem dotrzeć do tej drabinki inną drogą. I udało się! To było ostatnie pomieszczenie, do którego dotarłem - jakby to była gra to tam by był finałowy przeciwnik. To jednak nie gra, a rzeczywistość i oprócz sporego barłogu i zakurzonych plastikowych butelek z wodą nie było tam żadnych innych przedmiotów a tym bardziej ludzi. Co było jednak niepokojące to wejście do tego pomieszczenia od strony piwnicy było oznaczone krzyżej (ciekawostka: to miał być odwrócony krzyż, ale zmazała się górna część rysunku i został po prostu krzyż). W środku trochę narysowanych pentagramów, jakichś szóstek, napis "satan" i trochę wulgaryzmów. W mniejszym, bocznym pomieszczeniu natomiast na podłodze jakaś dziwaczna inwokacja wzywająca szatana, olbrzymi pentagram, a w środku niego wizerunek lotosa. I znów: w filmie pewnie by pojawił się jakichś demon czy coś, ale to nie film, a rzeczywistość. Ten kto to narysował miał ostro popieprzone w głowie.
W innych pomieszczeniach były szczątki archiwum kadr (to był biurowiec 30 lat temu), w którym wszystkie dane osobowe były zaszyfrowane - można było się dowiedzieć o której pracownik "P-3" przybył do pracy danego dnia i kiedy wyszedł. Była też broszurka odnośnie idei leninowskich prowadzenia partii (coś w tym stylu, zainteresowałem się, ale nie chciało mi się tego targać - schowałem na terenie tamtego budynku, ale w łatwiej dostępnym miejscu - i bezpieczniejszym niż mroczny labirynt piwnic), książka z literaturą radziecką i trochę tego typu materiałów. Były też trzy sejfy - po trzydziestu latach zamknięte i stojące tam gdzie stały, porzucone w potoku czasu. Jeden z nich ktoś próbował podpalić, bo powleka go jakaś jakby farba sugerująca, że sejf jest z drewna. Oceniłem, że do otwarcia sejfu potrzebna by była elektryczna piła do metalu, a i to by nie gwarantowało sukcesu. Nie ma tam źródeł prądu, więc i prądnica... i tylko po to, żeby go otworzyć i zobaczyć że albo jest pusty albo zawiera więcej bezwartościowych, zakodowanych dokumentów kadrowych. Albo walizka z dziesięcioma milionami dolarów, które by tam pozostawił jakiś przestępca który potem został potrącony przez samochód, dotkliwie pobity i zastrzelony dwoma strzałami w tył głowy zanim jego zwłoki wylądowały w Wiśle i zostały wyłowione tydzień później.
Były też tam zniszczone maski gazowe (te działające zostały już oszabrowane) i sporo wojskowych zestawików do przemywania skóry po zetknięciu z zagrożeniem chemicznym.
Całkiem ciekawie było i parter jest niezły miejscem do picia alkoholu pomimo sąsiedztwa zjadliwego, mrocznego, podziemnego labiryntu. Minusem jest też odległość, bo znam lepsze miejsca żeby pić alkohol, a które są bliżej.
Macie jakieś tego typu historie w zanadrzu?
 
Anonim jest offline