Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-05-2015, 00:55   #11
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
~ Ooo ty kmiocie jebany! Pomyślał Bosch, lecz nie rzekł nic. Zacisnął tylko usta i zmierzył tłum gniewnym spojrzeniem.

Nagle obrócił nerwowo konia, a jak tylko jego łeb był znów był zwrócony w stronę motłochu, spiął go jednocześnie ściągając lejce. Rżąc, wierzchowiec stanął dęba, mieląc powietrze podkutymi kopytami. Następnie Oswald dobył miecza i skierował go w stronę chłopstwa.

- Jeszcze raz który nazwie mnie mordercą, a przysięgam że obije jak psa! Warknął nerwowo, lecz nie planował potyczki z tłumem dziadostwa. Zawsze mógł odcwałować, utrzymując bezpieczną odległość. Otwin jednak nie miał tego luksusu, więc trzeba było załatwić to bez konfrontacji. Powiadają że jak nie prośbą to groźbą...

- Przybyliśmy tu właśnie aby pojmać mordercę, chaośnika i truciciela, który zbiegł w te rejony. Z ramienia Świętej Inkwizycji Zakonu Miłościwego Sigmara mamy położyć kres jego plugawemu żywotowi, a każdy kto nam w tym zechce przeszkodzić, jemu stanie się podobny i przyczyni się do pomocy chaosowi. Inkwizytorzy przybędą dopiero za jakiś czas, do którego planujemy wytropić i pozbyć się niegodziwca. Na nich też ruszycie z widłami? Przemówił głośno. Starał się wypowiadać słowa wolno i dokładnie, aby motłoch mógł pojąć ich znaczenie, a przynajmniej miał nadzieję że tak się stanie. Ataku raczej się nie spodziewał. Niby było ich dużo, lecz kto ruszy na nich pierwszy? Nawet chłop zrozumie że ten który wyrwie się przed szereg, sam pierwej z Morrem się spotka niźli zobaczy koniec swego przeciwnika. W końcu byli dobrze uzbrojoną grupą z ogarem bojowym. Któż normalny by z takimi zaczepki szukał?

- Odstąpcie pókim dobry! Nie przyjechałem tu krwi dobrych ludzi przelewać. Prowadźcie do starszego tej wsi bo to z nim pragnę mówić. Słowa wypowiadał pewnie, tonem nieznoszącym sprzeciwu. Dyskutować można było w karczmie przy piwie, a nie w takiej sytuacji.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.

Ostatnio edytowane przez Cattus : 10-05-2015 o 01:03.
Cattus jest offline