[F I R A N K I]
W końcu udało im się wykąpać. A potem nawet i się wytrzeć, chociaż ta czynność co krok przerywana była pocałunkami. Samo ubieranie się zabrało im przez to dużo więcej czasu niż na co dzień. Gdyby mogli, nie wychodziliby z łaźni. Ale nie mogli - mieli rozkazy. Rozkojarzeni i wciąż jeszcze z głowami w chmurach trzy razy sprawdzali, czy aby czegoś nie zapomnieli zabrać.
-
Chyba wszystko mamy - powiedział Couryn, na wszelki wypadek zaglądając pod ławę. Lecz tam nie było nawet kurzu.
-
Mhmmmm. - mruknęła Leila, przeciągając się leniwie. Trudno było nie zauważyć, w jak ciekawy sposób wpłynęło to na niektóre elementy jej anatomii. -
Poszukajmy Lei i dziewczynek. Im szybciej się tym zajmiemy, tym szybciej będziemy mieli trochę wolnego. - Uśmiechnęła się lekko.
-
Pewnie się z nimi namęczyła - powiedział Couryn, usiłując sobie wyobrazić, ile jest pracy w umyciu trzech dziewuszek, brudnych nie do opisania. No chyba że za opis zabrałby się Neevan.
-
Zapytajmy łaziebnego, czy już je widział - zaproponowała.
Kiedy opuścili pomieszczenie, Leila ujęła Couryna pod ramię, jednocześnie zerkając na niego pytająco, jakby chciała się upewnić, czy taka manifestacja mu nie przeszkadza.
-
O, już cię nie wypuszczę, moja droga - odparł. -
Nie uciekniesz mi.
Ucałował jej dłoń w czułym geście. Odpowiedziała mu ciepłym uśmiechem, takim tylko dla niego.
Nie odrywając się od siebie dotarli do mężczyzny, który zarządzał całym tym przedsięwzięciem.
-
Jakieś wieści o naszych znajomych? - spytał Couryn.
-[i]Wasza znajoma czeka na was w sali bankietowej, dziewczynki niedawno były prowadzone do fryzjera[i]
-
W takim razie.. Mogę prosić o dostarczenie im nowych ubrań? - spytał Couryn, unosząc marynarski worek.
-
Oczywiście zaraz dostarczą - Chwycił jeden z sznurów od dzwonków po chwil nadeszła łaziebna, której przekazali worki z ubraniami dziewcząt.
-
A sala bankietowa? - spytał Couryn.
-
Tędy i za muzyką - wskazał przeciwległy korytarz do łaźni.
Couryn skinął głową, Leila się mile uśmiechnęła, po czym ruszyli, prowadzeni dźwiękami granej na kilku instrumentach melodii.