| Gdy zakonnik wyszedł pozostała już tylko jedna kwestia, którą komandor musiał się zająć. Wskazał Lukrecji miejsce za biurkiem i gdy ta była już przygotowana zaczął dyktować.
- Niech pani napisze, że poszukując pana Blytha, kazałem przeszukać cały statek. Doszło też do rewizji marynarzy, którzy, jak się okazało, wnieśli na pokład aż siedemnaście sztuk nieregulaminowej broni, do której oczywiście nikt się nie chciał przyznać. Chociaż może to nie być najlepsza pora na grupową karę dla nich, skoro winni nie chcą się ujawnić, to jest to zdecydowanie ważny argument za całkowitym rozbrojeniem ich. Po zachowaniu kuka widać, jak niebezpiecznymi ludźmi mogą być, a rewizja w dodatku dowiodła iż nic sobie z regulaminów i nakazów książęcych nie robią. Dlatego uważam, że powinniśmy zarekwirować im każdą broń, dłuższą od kozika. Niech pani jakoś to ubierze w słowa i przedstawi księciu. |