W życiu niestety nie ma lekko i nie można spędzać całego dnia (i nocy) na rozrywkach. Są zobowiązania. Wiadomo.
Jeśli chodzi o mnie, to czasu spędzonego przy tworzeniu mojej postaci, nie uważam za zmarnowanego. Teraz nie udało się nią zbytnio pograć, to uda się następnym razem. Karta postaci jest zapisana na dysku, a sesja w realiach II Wojny Światowej jeszcze pewnie nie raz się pojawi. Innymi słowy - postać jest i jeszcze mi się przyda
A przy okazji wpadło mi trochę wiedzy historycznej
Pozdrawiam i do następnej sesji