Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-05-2015, 18:29   #32
Dnc
 
Reputacja: 1 Dnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputacjęDnc ma wspaniałą reputację
Cała sytuacja uspokoiła już Karla a zwłąszcza rozmowa z sołtysem. Wiedział już że ten człowiek bardziej nadaje się do tej funkcji od tego z wioski obok. Wiedział także że nieźle sobier daje rade ze swoimi obowiązkami a co najważeniejsze wydawał się mieć głowę na karku.


Miller wytrzymał spojrzenie sołtysa do końca dopiero gdy ten spojrzał w dół na stół sam oderwał wzrok. Nie wiedział o co chodzi i pewnie sołtys stracił kogoś dla niego waznego ale nie była to jego sprawa więc skoro sam sołtys nie pociągnął tematu on równiez nie kontynuował. Nie wpieprzał się ludziom w ich życie i ich sprawy. To była jedna z jego zasad. Te zasady kiedyś wydające się może niezbyt warte teraz potwierdziły ze pilnowanie swojego nosa i wykonywanie dobrze swojej roboty opłacało się. Był teraz bogatym człowiekiem, co więcej poprzez swoją nowa profesję miał zamiar także być lepiej wyszkolonym a z czasem liczył także że status społeczny sie mu odpowiednio poprawi.



Tym bardziej więc się zdenerwował gdy jakiś kmieć zaczął ich coś wypytywać. Szybko zareagował, niezbyt miło raczej szorstko:

- A co Cię to obchodzi? Przyjaciół szukasz? Gadamy z sołtysem nie z Tobą więc się nie wtrącaj!

Spojrzał znów na sołtysa mając nadzieję, że go uspokoi nim Karl będzie musiał po swoją kusze albo miecz sięgnąć, po czym rzekł do przewodniczącego wioski:

- Jak będziemy szukać tego zbiegłego dziada to i tych bandytów również możemy.





Karl spokojnie poczekał aż się wszyscy rozejdą. W tym czasie zamowił strawę a także zajął się swoim dobytkiem. Wolał trzymać wszystko przy sobie więc ekiwpunek teraz lezął u jego stóp w kącie karczmy przy jednej z ław, gdzie siedzieli.

Gdy zostali sami rzekł:

- Tego z tauażem na gębie poznaję. Znany morderca, bodaj zwie się Łysy a nagroda za neigo to dobre 20 zk. Przynejmniej tak było gdy jeszcze byłem w branży – uśmiechnął się lekko, dopił piwo. Tak było gorsze niż w wiosce obok. Splunął żółtą śliną, wytarł usta grzbietem dłoni i mówił dalej patrząc w kufel, a nie na towarzyszy, jak by tam miał wszystko zapisane:

- Trzeba będzie na niego uważać. Ponoć dobrze włada bronią ręczną, toporem czy czymś takim. Jak walczy to na całego wykorzystując wszystko co ma pod ręką byleby tylko wygrać. Jest bezwzględny. Zabił lekką ręką licząc około 50-60 samych mężczyzn, nikt nie liczył ile kobiet i dzieci.... – zrobił pauzę dla lepszego efektu by jego towarzysze zdali sobie sprawę jak poważne zagrożenie mają przed sobą. – Ponadto jest chory psychicznie, własnie dla takich jak on w więzieniu robią takie tatuaże, jak ma pod okiem. Lubi zabijać ludzi i cieszyć się ich udręką. Przeważnie zabijając odcina swoim ofiarom włosy i zostawia ich pękniętą czaszkę....
Tutaj Karl zakończył, miał nadzieję że towarzysze dostrzegą z jakim bezwzględnym zwierzęciem będą mieć do czynienia. Zaschło mu w gardle wiec dopił piwo na raz starając się nie skrzywić po wypitym trunku. Dawno tyle nie gadał - chyba się robi na miękki na stare lata. Ostatnia myśl lekko go rozśmieszyła, z tego powodu pozwolił sobie na drobny uśmiech.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 25-05-2015 o 18:49.
Dnc jest offline