Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-05-2015, 21:56   #33
Dekline
Opiekun działu Warhammer
 
Dekline's Avatar
 
Reputacja: 1 Dekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputacjęDekline ma wspaniałą reputację
Otwin znów był w centrum zainteresowania, no ... może nie on jako on ale napewno jego grupa, z którą przybył do wsi. Cieszyło go to że udało się uspokoić nastroje, nie chciał zaczynać kariery rozbojem wśród zwykłych ludzi. Podczas dalszej wymiany zdań w odzywał się mało, nie było juz zagrożenia więc Otwin bacznie rozglądał się po zabudowaniach a później po wnętrzu karczmy, była to dla niego nowość, w sumie wszystko było dla niego nowe. Wyglądał jak dziecko które dopiero poznaje otaczający go świat.

- Ernesto jest ze mną dość krótko, ale swoje umie, poradzi sobie z tropieniem lepiej aniżeli nawet jakby nasza grupa i cała wieś na poszukiwania ruszyła - powiedział z dumą - pies to jednak pies, dajcie mi chwilę to znajdziemy sukinkota. Tak czy siak trzeba udać się na miejsce ataku, coby trop łatwiej podjąć.

Otwin nie zastanawiał się nad tym czy podjąć się zadania czy nie, on po prostu je wykonywał, było to dla niego tak samo naturalne jak zjedzenie śniadania, zjedzenie obiadu, czy w ogóle zjedzenie czegokolwiek gdy był głodny. To przecież normalne nie? Nie przejął się również opowieścią Karla, lecz w tym przypadku mógł nie być do końca świadomy na co się pisze, w końcu ubił bestie to co tam jakiś człowiek, a poza tym teraz ma super zbroję i w ogóle jest taki silny i waleczny i och!

Gdy spotkanie dobiegło końca Otwin poszedł wraz z Oswaldem zadbać o zwierzęta, a następnie przysiadł się do niego aby zaczerpnąć wiedzy i razem zadbać o swoje wyposażenie, z uwagą słuchał i dopytywał o szczegóły.

- Wiesz co, tak sobie myślę, ale nie żeby od razu kogoś oskarżać, ale możeby zacząć poszukiwania od wsi? W końcu jeśli jacyś bandyci są w okolicy to może tylko czekają aż ją opuścimy aby zaatakować i ograbić mieszkańców? Oczywiście ślady też trzeba zbadać, ale te trochę nas nie zbawi, wieś nie jest aż taka wielka, a może znajdziemy coś ciekawego. Nie jestem jakoś bardzo zmęczony, bardziej znużony, z checią się rozruszam. Co Ty na to?
 
Dekline jest offline