Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 31-05-2015, 20:55   #25
Slan
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Zeppelin Książę de Conde

Wybudowany we Francji nieco ponad dwa lata temu dla pewnej kompani transportowej, która zbankrutowała tyleż niespodziewanie, co zasłużenie. bowiem właściciele okazali się być spekulantami, chcącymi zarobić na zawyżonych cenach akcji.. MC kupiło go za symboliczną kwotę i przerobiła na swoje potrzeby. Został on przydzielony kompani Zeta i jest jednym z dwóch sterowców wykorzystywanych przez Monster Corp jest i jest wykorzystywany do działania w miejscach, w których brakuje s długości z czterdziestometrową gondolą. Załoga rozwija prędkość do osiemdziesięciu kilometrów na godzinę, choć zazwyczaj nie ma potrzeby aby leciał z prędkością większą niż pięćdziesiąt kilometrów. Załogę stanowi osiem osób, wliczając kapitana i pierwszego oficera. Większość zapasów stanowi broń i sprzęt niezbędny do pracy. Załoga i członkowie obu drużyn muszą żywić się w miejscu postoju na własną rękę, co dla niektórych może stanowić oczywisty problem. Na pokładzie są wprawdzie zapasy pożywienia starczące na trzy dni, w postaci sucharów i konserw, ale są wydawane tylko w przypadkach ekstremalnych.
Jak wspomniano na pokładzie sterowca przebywają dwie drużyny. łacznie osiem osób, co w połączeniu z obsługą kompani sprawia, że Książę de Conde zabiera na pokład dwadzieścia dwie osoby. Załoga śpi w sterowcu właściwym, a łowcy w kajutach dla pasażerów. Trzeba przyznać, że są one dosyć wygodne, wręcz luksusowe, ale nadal widać, że sterowiec nie był przystosowany do stałego zamieszkania. Mimo wszystko jest dosyć ciasno, a podczas lotu na dużej wysokości bardzo chłodno. Palić można tylko na galerii, co i tak denerwuje kapitana, bowiem palarnia ze względu na zabezpieczenia antyogniowe jest miejscem przechowywania materiałów wybuchowych i broni. Ładownia znajduje się we właściwym sterowcu i może pomieścić do pięciu ton ładunku. Załoga żyje w zdecydowanie bardziej spartańskich warunkach, na wąskich pryczach nieopodal zbiorników wodoru, w zimnie, choć trzeba przyznać, że są dobrze opłacani. Sam statek jest bardzo stabilny i odporny na warunki pogodowe, jest w stanie lecieć podczas burzy, choć kapitan będzie temu raczej przeciwny. Sterowiec jest zdolny do podróży transatlantyckiej, choć po przebyciu morza będzie musiał uzupełnić paliwo. Statek powietrzny jest raczej nieuzbrojony, ale posiada dwa stanowiska, na dziobie i rufie, na których można zamontować karabiny maszynowe.
Aspekty: Naprzeciw burzy i sztormu. Taki trochę wycieczkowiec. Tylko jedna iskra.
Kompania Zeta.
Kompania Zeta jest najmłodszą kompanią, otoczoną nieco złą sławą miejsca zsyłki nieco kłopotliwych członków MC, choć nie na tyle, aby ich relegować z organizacji. Nie jest to do końca prawda, ale jednak dowództwo jest dosyć… specyficzna, to jednak otrzymują normalne, poważne zadania.
Załoga Stacji (dla odróżnienia od załogi Księcia)
Sierżant Grerad de Baumont Alzatczyk o dosyć nieokreślonym pochodzeniu (nie wiadomo czy uznaje się za Niemca czy Francuza) o ciemnej cerze i czarnych jak obsydian włosach. Jest czarownikiem o umiejętnościach jasnowidza, potrafi z wielką dokładnością obserwować nawet odległe zdarzenia, o ile mają miejsce w teraźniejszości. Nie zbyt dobrze potrafi zaglądać w przyszłość, a gdy patrzy w przeszłość często gubi się w czasie i przestrzeni. Prócz tego dobry dowódca, bardzo dbający o podwładnych, choć nieco roztargniony. Aspekt: Nie patrzę w przyłość i przeszłość. Liczy się tylko teraźniejszość.
Kapral Lili Lilly "Siostra" Evans: Półirlandka pół hinduska. Jej matką była hinduska sierota wychowana w misji chrześcijańskiej, która potem wyszła za żeglarza z zielonej wyspy.. Niezwykle pobożna i bardzo dobroduszna, zawsze uśmiechnięta i pozytywnie nastawiona do innych stopniu ocierający o zaburzenie psychiczne. Trudno więc uwierzyć, że pozornie tak delikatna kobieta jest tygrysołakiem. Niewiele wiadomo o jej przeszłości, ale podczas jednej z pierwszych misji statek którym płynęła rozbił się u wybrzeży Svalbaldu. Odratwano ją przypadkiem podczas innej interwencji. Nie wiadomo co wtedy robiła, ale wróciła odmieniona. Zawsze byłe miła, ale dawniej potrafiła być niezwykle brutalna i z absolutną bezwzględnością eliminowała wrogów Monster Corp. Teraz sprawia wrażenie nieco obłąkanej szlachetnej idiotki Aspekty: Ukryty tygrys
Kapral Mustafa Al. Balik. Dosyć wysoki i masywny arab, pół Ifryt o czerwonej cerze. Niezbyt religijny, ponoć wyznaje wszystkich możliwych bogów, oraz kilku niemożliwych. Mimo walorów fizycznych, raczej tchórzliwy, ale ukrywający swoje słabości. Mistrz we ładaniu dymem i widmowym ogniem, pełni też rolę prawnika. Nauczył się techniki szybkiego czytania, a do tego zna sześć języków. Ponoć bardzo kochliwy. Aspekty. Na wszystkich bogów… uciekajmy lub zaskarżymy drani!
Doktor Rajmund Arciszewski. Lekarz z Galicji, zafascynowany psychologią, choć zna się na niemal wszystkich dziedzinach medycyny. Jest wysokim mężczyzną o czarnej brodzie dochodzącym do pięćdziesiątki. Bardzo uprzejmy choć nie przesadnie jowialny. Nie pije, za to uwielbia kawę. Potrafi też hipnotyzować.Aspekty: Proszę rzec mi, co was trapi
Zbrojmistrz i ochmistrz Jack Jameson. Pochodzący z Jamajki murzyn wychowany w Angli. Miał jak jego ojciec zostać pastorem, ale za bardzo lubi kobiety i hazard. W młodości był zamieszany w wiele ciemnych interesów i ponoć dlatego wstąpił do MC. Rubaszny i wesoły, ale czasem bardzo groźny Aspekt: Są ciemne miejsca, gdzie nawet potwory boją się zaglądać a ja je znam
Załoga Księcia.
Kapitan Beumont: Zaskakująco młody człowiek jak na ten zawód, o pociągłej twarzy. Świetny areonauta, nieco przeczulony na punkcie w biezpieczeństwa na sterowcu. Ma bardzo rewolucyjne poglądy, ateista, ponoć członek komuny paryskiej. Pogardza ludźmi bogatymi i wysoko urodzonymi, ale tak to jest niezwykle uprzejmym człowiekiem chętnie żartującym, prawdziwą duszą towarzystwa.Aspekty: Ku przyszłości!
Josephine Brikle: Niska małomówna mechanik. Jest dosyć nieufna i na dodatek niecierpi tego sterowca. Ma łagodną figrofobię to jest strach przed zimnem, co jest kolejną przyczyną jej niechęci do machiny. Skończyła studia dzięki siostrze Kriokinetyczce, która jest członkinią kompani ala, bardzo sławną mistrzynią mentalizmu. Josephine nienawidzi istot naprzyrodzonych i całej magi. Aspekt: Jak ja nie cierpię magii
wasza stacja.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline