Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-06-2015, 09:22   #351
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Mortensen starał się zachować spokój. Miejscowi ostrzegali ich przed bratem hrabiego i jak widać ich opinia nie była przesadzona. Nerwus i do tego pijak. I złodziej, bo każdy pijak to złodziej, jak mawiała jego babka.

Teraz jednak pozostawało nie dać się sprowokować, bo uchybienie przerośniętemu ego szlachciury niechybnie spowodowałoby więcej kłopotów, niźli satysfakcji.

- Z pewnością trzeba wyjaśnić to nieporozumienie. - Powiedział, wstając od stołu. - Zajęliśmy czas Frau Buttrich tylko dlatego, że mogła mieć informacje przydatne w wykonaniu zadania zleconego nam osobiście przez hrabiego. - Mówił dalej, zachodząc drogę Luitpoldowi, nie pozwalając mu na zbliżenie się do kobiety. - Jestem przekonany, że znasz panie wagę misji, o której mówię i z pewnością nie będziesz stawał na przeszkodzie w jej wykonaniu. Działamy bowiem z polecenia i w imieniu hrabiego, pana tych ziem. - Zakończył, patrząc tamtemu w oczy.

Søren był spokojny. Brat hrabiego nie wyglądał na niebezpiecznego, ale mogło to się zmienić, jeśli rozpoczną otwartą zwadę. Z pewnością miejscowi i służba hrabiego staną po stronie suwerena. Nie zamierzał jednak mieszać się w sprawy pomiędzy Luitpoldem i Emanuelle. Na dłuższą metę nie byliby w stanie uchronić jej przed adoratorem, więc kobieta musiała sobie poradzić sama. Nie umknęło mu jednak to, co wykrzyczał brat hrabiego. "Poznaliście się na niej!?" Czyżby Luitpoldowi chodziło o sygnały dawane przez Emanuelle? Zachowywała się jak zwierzę w rui, najwyraźniej nie tylko wobec ich dwójki. Najgorsze było to, że przynajmniej część ze spotkanych wcześniej mutantów nosiła wyraźne mutacje w kierunku cech płciowych. Zbieg okoliczności? Możliwe. Dziwaczne upodobania hrabiego o których mówili ludzie w tamtej wsi również. Ale możliwe było też to, że gdzieś tutaj rozplenili się zwolennicy jednego z chaotycznych bóstw i to miejsce, może sama kopalnia z jej obeliskiem, przyciąga coraz to nowych odmieńców.

Teraz jednak trzeba było opanować furię Luitpolda.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline