Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-06-2015, 11:40   #352
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Gunther w pierwszym odruchu miał wręcz zamiar wstać i zaatakować brata hrabiego. Ilość usłyszanych ostatnio informacji, przeżytych wydarzeń i stan tego opoja wprawiały włóczykija w nerwowy nastrój. Zachowanie Emanuelle i wystąpienie Sorena przytępiło trochę ten odruch, zmusiło mózg do bolesnego, ale działania. Wstał i korzystając z tego, że jego towarzysz stał na drodze Luitpolda, sam zaszedł go od boku. Nie chwytał za broń. Użycie broni nawet przy obronie przed kimś takim, byłoby nierozsądne.
On sam mógł uważać tego człowieka winnego herezji i plugawych czynów, lecz wciąż nie mieli na to dowodów.

- Mój towarzysz mówi prawdę. Jesteśmy tylko myśliwymi, ale nasza misja jest ważna dla samego hrabiego. On też zabronił nam mówić o niej głośno, dlatego może wręcz brzmieć tajemniczo, ale jestem pewien, że również zdajesz sobie z tego sprawę, panie.
Mogło się okazać, że słowa nie mogły już tu nic zdziałać. Gunther nie miałby nic przeciwko trzaśnięciu po gębie tego człowieka, ale tak czy inaczej, musieli jak najszybciej wreszcie wybyć z tej wsi.
 
Sekal jest offline