- Pięknie -skomentował pogodę Hasso i nacisnął zdrową ręką kapelusz mocniej na głowę - Widzę ze szczęście nam sprzyja, zaraz nam to wietrzysko łby pourywa. Ale i tak nie ma co się przez te kilka godzin kręcić jak gówno w przeręblu a napić przed robota za bardzo też nie dobrze.
To idziemy do tego zerwichwasta- kręcipiguły czy od razu po ziółka i rozejrzymy po okolicy wieczornej roboty zanim zacznie lać ?
Tak naprawdę było mu to obojętne, po prostu chciał mieć już zadanie za sobą i poczuć w kieszeni ciężar zarobionych monet. Chyba że Bogowie zechcą inaczej rzecz jasna... |