Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-06-2015, 23:39   #4
Efcia
 
Efcia's Avatar
 
Reputacja: 1 Efcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputacjęEfcia ma wspaniałą reputację
Tamara pognała do skrytki jak mała dziewczynka. Chciała czym prędzej przekonać się cóż też wygrała. Pool mógł przecież blefować i La Paige mogła wygrać pustą przestrzeń w ścianie. Jak to mówią, bez ryzyka nie ma zabawy. A przecież ona udała się do Fortuna Faraona żeby się zabawić... Ten dreszczy emocji gdy można wiele zyskać, ale i wiele stracić… Ona zyskała, pytanie tylko co.
Pieniądze?
Dobrze. Tego nigdy za wiele.
Diamentowe spinki do mankietów?
Kobieta przez chwilę podziwiała je w sztucznym świetle. Prosty szlif. Nic wyszukanego. Dyskretna i skromna elegancja. Dla mężczyzn oczywiście.
Zawsze można komuś podarować w prezencie.
Lub też spieniężyć, gdyby przyszły aż tak złe czasu.
Pieniądze i spinki Tamara La Paige schowała do torebki i sięgnęła po ostatni przedmiot. Małą, czarną kasetę.
Hazardzista uniosła przedmiot w ręku. Zważyła go. Był dość lekki. Taki niepozorny, a wzbudzał tyle sensacji. Jak każda nowość. Kobieta z uśmiechem obejrzała dokładnie ostatnią rzecz jaką dziennikarz trzymał w skryte. I również schowała w torebce. Jak wcześniej w kasynie, poczuła ten delikatny, przyjemny ucisk w podbrzuszu towarzyszący odkrywaniu temu co się wygrało. To było niemal jak uniesienie przed długo wyczekiwanym spotkaniem z kochankiem.
La Paige nie posiadała jednak urządzenia, które mogłoby odtworzyć zawartość kasety. W swojej pracy tego nie potrzebowała. W domu też nie. Ale chyba najwyższy czas nabyć Accu-Voxy, ostatni krzyk mody w Rapture.
Zamknęła więc drzwiczki do skrytki. Kluczyk umieściła koło wygranych fantów i udała się w kolejną podróż po nigdy nie śpiącym mieście by od razu roztrwonić to co wygrała.

W sklepie, z przyklejonym do twarzy uśmiechem, powitał ją jakiś młody człowiek. Uprzejmie zapytał się jak może pomóc. A gdy padła magiczna nazwa Accu-Voxy aż oczy mu się zaświeciły. Wyciągnął zaraz kilka modeli i zaczął opowiadać o ich zaletach. Jeden był lepszy od drugiego. W kilku kolorach. Z praktycznie tymi samymi funkcjami, ale jednak różniły się od siebie.
Chłopak gadał i gadał, prezentując jej kolejne modle, a Tamara nie wiedziała o czym on tak prawił. Ona chciała nabyć to takie pudełeczko, które umożliwi jej odsłuchanie zawartości tajemniczej kasety, którą Stanley Pool postawił w grze.
Tamara uśmiechała się i kiwała głowa podczas całej tej prezentacji by w końcu wybrać. Nie najtańsze. W końcu trzeba zachować pozory, że nas stać. Nie najdroższe, gdyż nas nie stać. Takie ze środkowej pułki. Nie za duże. Nie jakieś dziwne pstrokate. Tylko czarne, proste pudełko.
Kobieta zapłaciła pieniędzmi Poola. Poprawka. Pieniędzmi, które wygrała od Poola.
Zapakowany towar również umieściła w swojej przepasnej, ale doskonale dobranej do stroju torebce.
Torebka, nieodzowny towarzysz każdej kobiety. Potrafiący pomieścić niemalże wszystko w tak małej, wydawać się mogło, objętości. Tamara niemalże do perfekcji opanowała sztukę doboru i wykorzystania tego nieodzownego elementu garderoby.
Z nowym nabytkiem, uprzednio uprzejmie pożegnawszy sprzedawcę kobieta udała się do domu by w spokoju wysłuchać zawartości kasety.
Po drodze Tamara jakoś nie interesowała się przepięknym miastem .Jej myśli krążyły wokół czegoś innego. Znowu poczuła to przyjemne ukłucie w podbrzuszu.
Gdy weszła do domu, zdjęła eleganckie szpilki, które kosztowały majątek. Ale warto była na nie wydać każde pieniądze. Nie dość, że były naprawę ładne. Wysmuklały kostkę i uwydatniały łydkę, a szpiczaste zakończenie noska czyniło stopę optycznie węższą . To jeszcze były bardzo wygodne.
Idąc bosymi stopami po miękkim dywanie, Tamara nalała sobie czerwonego wina. Z kieliszkiem w jednym ręku i urządzeniem w drugiej wygodnie rozsiadła się na sofie. Nacisnęła przycisk odtwarzaj i wsłuchała się w zawartość kasety.
 
__________________
- I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała.
- W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor.

"Rycerz cieni" Roger Zelazny
Efcia jest offline