Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-06-2015, 13:09   #124
sheryane
 
sheryane's Avatar
 
Reputacja: 1 sheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwusheryane jest godny podziwu
Kethra nie miała pojęcia, jakim cudem ork nie trafił. Sama wszak nie wykonała najmniejszego ruchu. Niemal wypuściła strzałę z palców, gdy topór wbił się w ziemię przed nią. Udało się jej jednak zachować jako taki spokój i nie rzucić się do panicznej ucieczki. Jakby to wyglądało...

Błyskawicznie uniosła łuk i naciągnęła cięciwę. Przez moment spojrzenia drobnej dziewczyny i rosłego zielonoskórego spotkały się. Jej błękitne oczy przeciw ciemnym niczym najgłębsza czeluść ślepiom orka. Kethra zwolniła cięciwę.

Najwyraźniej jej szczęście się wyczerpało. Mimo tak niewielkiej odległości udało jej się spudłować. Strzała poleciała w dal, nie czyniąc nikomu żadnej szkody. Kethra przewiesiła łuk przez plecy gotowa dobyć zaraz miecza, by móc chociaż zablokować kolejny cios... Kątem oka dostrzegła, jak otacza ich coraz więcej przeciwników. Trochę za dużo - jej zdaniem - jak na kradzież psów. Przez myśl przeszło jej, że może ucieczka nie była takim głupim pomysłem.
 
__________________
“Tu deviens responsable pour toujours de ce que tu as apprivoisé.”
sheryane jest offline