Jeśli Hasso udało sie zbliżyć do łucznika ma zamiar zamiast ukłonic się wyrżnąć w pysk kapeluszem stojącego naprzeciw napastnika, odtrącic łuk itp.
Ale na to pewnie nie ma szans, w ostateczności może więc cisnąć nim by zdezorientować na chwilę przeciwnika, wtedy sięgnie po nóż by nim rzucić
Jeśli na nic z tego nie ma szans to się zobaczy co dalej.
I Cattus nie śmiej się.
W kapeluszu Hasso tkwi końska podkowa. To stary sposób (XVI i XVII wieczny) piechurów by choć trochę zapobiec rozwaleniu im łbów przez cięcie szabli bądz pałasza kawalerzysty (kapelusz był tańszy hełmów nie starczało dla wszystkich)
Ostatnio edytowane przez Ivar : 23-06-2015 o 13:26.
|