Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2015, 12:21   #2
Spaiker
 
Spaiker's Avatar
 
Reputacja: 1 Spaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwuSpaiker jest godny podziwu
Relacja

Tak więc kilka słów o tegorocznym Medalikonie, czyli o niewielkim częstochowskim konwencie. Który podczas swojej drugiej już edycji przyciągnął sporo ludzi, czyli to co najlepsze w tego typu spotkaniach fajnych ludzi. Jako że konwent był zorganizowany w tematyce zombie, najciekawsze były noce. Pierwszej nocki odbył się LARP/gra terenowa, w której jako grupa zombie musieliśmy przeszkodzić garstce żywych uratować się przed marnym losem nieumarłego. Ciężko jest być martwym, powłóczenie nogami po kilkudziesięciu minutach było uciążliwe, i do dziś mam chrypkę od wyrykiwania uprzejmości między swoimi. Mimo to gra była niesamowicie satysfakcjonująca, Zwłaszcza że ostatni człowiek nie wytrzymał presji i powiesił się na krawacie, desperacko ratując swoje człowieczeństwo.


Zdjęcie z obcej strony. Mam zgodę osoby uwiecznionej.

Przerwę między atrakcjami wypełniliśmy grając sobie w "Karty Przeciwko Ludzkości". W karty te przyszło mi grać podczas konwentu dość często, co odbiło się na mojej psychice. Gra nie jest rekomendowana dla osób niestabilnych psychicznie



I tak około trzeciej w nocy rozpoczął się konkurs aktorski, podczas którego drużynowo odgrywać trzeba było scenki związane z zombie. Podam kilka aby przybliżyć jak kreatywni mogą być ludzie o trzeciej w nocy.
I
“Nastolatek został ugryziony w rękę przez zombie, chce jechać do szpitala. Jego rodzice są przekonani, że to przez narkotyki, i próbują go wyleczyć domowymi sposobami, które właśnie wymyślili.”
Streszczeniem tej scenki będzie: “Co się, co się, co się stało.”
Domowe sposoby na wyleczenie zastąpiliśmy pierwszym posiłkiem nowo narodzonego
II
“Zombie apokalipsa zakończyła się bardzo szybko, jednak wielu ludzi zostało zaatakowanych, dzisiaj zbiera się grupa wsparcia, teraz opowiadacie o swoich strasznych przeżyciach.”
Ta scenka wywołała fale śmiechu, gdy nekrofilka zwierzała się z swojej tęsknoty za zarażonymi. Nie ma to jak ruszające się martwe ciałko.

Podejrzewam że gra by wyglądała inaczej, gdyby nie "Karty Przeciwko Ludzkości".


W sobotę za dnia graliśmy w karty, między innymi we wspomniane wcześniej, choć miałem wreszcie okazję zagrać w “Munchkina” oraz “iGranie z Gruzem”. Wszystko dzięki świetnie zaopatrzonemu gamesroomowi, który organizowany był przez BlackMonk.



Po prelekcji na temat świata postapokalipsy, mieliśmy udać się na kolejnego nocnego LARPa, który niestety został odwołany. Gdy siedzieliśmy smutni na ławce, parę osób zeszło się by poopowiadać kawały, brawa za wyczucie czasu. Spotkanie nazwane “Wieczorkiem Poetyckim”, było świetnym zabijaczem czasu. Oprócz wielu kawałów na tematy co najmniej kontrowersyjne, poznałem kilka ciekawych historii z fandomu częstochowskiego.

Gdzieś o czwartej w rano, już w niedziele, ucięliśmy sobie krótką drzemkę na szkolnych ławkach. Dawno nie spałem w takiej pozycji, ale że nie byłem przygotowany na nocleg, trudno. Dla przebudzenia pograliśmy chwilę w karty i udaliśmy się na lekcję kaligrafii naszej nowej koleżanki.



W niedziele wszyscy wyglądali jak zombie bez potrzeby charakteryzacji, mimo to bawiliśmy sie dalej. Zagraliśmy parę krótkich rund w mafię, w motywie anime Bleach. Prosta formuła walki miedzy duszami a holowami. Gra nabrała kolorów gdy jeden z graczy zaproponował swoją wersję gry, dzięki profesjonalnie przygotowanym kartom z profesjami, każdy miał specjalne zadanie podczas gry. W taką odsłonę mafii z chęcią zagrał bym jeszcze raz!

Oczywiście na konwęcie pojawił się cosplay, ale przez rozładowany telefon nie udało mi sie złapać wielu zombie. A polowanie na najlepszy kostium, czyli psa przebranego za rase York, okazało się za trudne na mój level.





Konwent zakończyliśmy wspólną posiadówką, wymieniliśmy się kontaktami i ruszyliśmy krokiem zombie w stronę łóżek porykując “Spaaaćć!”.
 
__________________
It's only after we've lost everything that we're free to do anything.
On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero.

Ostatnio edytowane przez Spaiker : 07-07-2015 o 12:46.
Spaiker jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem