Jeszcze mam pomysł, że dni i/lub noce, które oddzielają od siebie poszczególne pory roku powinny być szczególe, wyróżnione jaki święta.
Tak więc mamy:
Dzień zrównania dnia z nocą czyli przejście zimy w wiosnę
Najdłuższą noc w roku (czyli naszą słowiańską noc Kupały) przejście wiosny w lato.
Kolejny dzień zrównania dnia z nocą czyli przejście lata w jesień.
Najkrótsza noc w roku (tzw przesilenie zimowe) czyli przejście jesieni w zimę.
Może warto wymyślić nazwy dla tych dni i obrzędy, świętowanie jakie się w tym czasie praktykuje.
__________________ The lady in red is dancing in me. |