Popieram fregatę.
A na poważnie, to zgadzam się na zamysł -2-. O ile nie znam się, aż tak bardzo od strony mechaniki, sypiący się gigant brzmi jak coś czym powinniśmy wlecieć do dawno nie odwiedzanej części Galaktyki. Przesyła odpowiednią wiadomość jak bardzo Imperium zależy na tej części swych terenów.