Ja moge napisac w ktorym
nie lubie grać, bo w lubieniu jakos nie mam preferencji. No, chyba ze Faerun - ale to chyba dlatego, ze tam mozna wszystko i wszytskich wsadzic.
Nie lubie Krynu. Aczkolwiek swiat Dragonlance jest fajny w książkach, do grania wg mnie niespecjalnie sie nadaje - moze to ja, ze wolę wiekszą swobode swiata, zwłaszcza prowadząc. Za duzo znanych bohaterow, znanych dokladnie miejsc, bogow, ktorzy odeszli (gralam w czasie Kronik) - automatycznie trzeba uwazac na magie, slownictwo, modlitwy, itp... A nie dajcie bogowie, jak jakis maniak sie przyczepi, czego ty czarujesz jako kaplan, skoro nie ma bostwa, ktore ci da moc...
Choc z drugiej strony latwo wyróżnic gracza jakąś boską interwencją czy mocą, starozytnym amuletem, itp. Moze jestem wybredna i nie umiem wczuć sie w klimat, ale wolę grać w bardziej 'ogolnie' opisanych swiatach. A moze to to, ze sie nie znam na swiatach po prostu
Ach, słodkie lenistwo...