Edward Straco
Odwrócił się do elfa. -Klient się nie ujawnia. Rozumiem, ale wcale mi się to nie podoba. - ściszył głos - Pewnie jakieś szemrane interesy. Wiesz zaliczkę już mamy... - Popatrzył znacząco w stronę miasta. - Z drugiej strony, my tu tylko pływamy. Nie ślubujemy lojalności Edward rozejrzał się po pokładzie. Zastanawiał się przez moment. W końcu odezwał się patrząc na grotmaszt - Jestem skłonny tu pływać. Warunki nie są złe |