Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2015, 17:15   #5
no_to_ten
Konto usunięte
 
no_to_ten's Avatar
 
Reputacja: 1 no_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemuno_to_ten to imię znane każdemu
One, two, three, who should I kill?
Every motherfucker running up the hill,
one, two, three, what should I do?
Get fucked up and fuck up you



- Chwila, chwila...słyszysz przecież, że ktoś próbuje ze mną pogadać.
Odepchnął półnagą brunetkę, która próbowała się na nim położyć. Bynajmniej nie silił się na delikatność, dzwoniącej komórce nadano właśnie najwyższy priorytet.
- Halo? Ha...co do kurwy. - spojrzał na ekran. Pomiędzy białymi plamami dało się dostrzec kontur osoby. Ledwie dało się słyszeć dźwięk wychodzący z głośników. Obejrzał się przez ramię. - Dziewczynki, dzióbki na kłódkę na tę parę sekund. Ślicznie proszę.

W głowie mu jeszcze szumiało. Spojrzał na porozbijane butelki zamiecione na szybko w kąt, z których wciąż unosił się ostry etylowy zapach. Musiał się naprawdę skupić, żeby odsłuchać wiadomość.

Westchnął ciężko.

- Dobra koleżanki, miło było. Dupy macie fajne, nic tylko się cieszyć tym darem od boga. - wychodził z pokoju tyłem, twarzą zwrócony w stronę czterech dziewczyn. Wpadł nagle na kogoś.
- Kasa.
Odwrócił się w stronę głosu. Duży facet. Wyższy, sięgający pewnie ze dwa metry. Do tego czarny. Aidenowi przyszło na myśl tylko jedno skojarzenie.
- Słuchaj koszykarzu, zostawiłem portfel na dole. W samochodzie. Pójdę po niego.
- Jasne. - alfons tylko uniósł nieco marynarkę, jak na jakimś kiepskim filmie, i pokazał wciśnięty za pasek pistolet. - Pójdę z Tobą.


Black się uśmiechnął. Znowu dostał okazję od życia, a takie trzeba wykorzystywać. Pieprznął murzyna w brzuch. A potem już zaczął się bawić swoją ofiarą. Tak jak zwykle.

Zmysły zostały nasycone. Patrzył na podłogę, która nabierała koloru krwistej czerwieni, słyszał pisk przerażonych dziwek, czuł zapach wódy, a ręką poprawił sobie fiuta, mając świadomość, że dotyka właśnie boga miłości, seksu i rżnięcia. To wszystko było doprawione smakiem kolejnego zwycięstwa nad byle pierdolcem, który w przeciwieństwie do Aidena nie dysponuje siłą dziesięciu mężczyzn. Słodki smak zwycięstwa.

***

Wspominał tę sytuację, gdy siedział znudzony podczas prezentacji. Przyszedł z zamiarem opierdolenia DeElectris za przeszkadzanie mu w normalnym życiu. Nikt w końcu nie lubi nachalnych wiadomości reklamowych, klient ma prawo wyrazić niezadowolenie. Rozpieprzając drzwi albo coś innego.

Teraz było jednak inaczej. Cała ta dziwaczna i tajemnicza otoczka budziła ciekawość. Na tyle dużą, że był w stanie kontrolować swoją nadpobudliwość. Chciał o coś zapytać faceta od "piętnastu minut cierpliwości", ale ten wyszedł zadziwiająco szybko.

Także siedział i słuchał tego nudzenia. Czas dłużył się niemiłosiernie. Starał się uważać, ale Nici Ziemskie, jądra planet, a nawet zagłada brzmiały dla niego jak bełkot. Zastanawiał się tylko jak może wyglądać lektorka. Bardzo oziębły głos.

Czuł delikatne mrowienie, gdy patrzył na pozostałych. Nie było to przyjemne mrowienie seksualnego podniecenia, raczej coś...chuj. Nie jest poetą.
Po prostu dziwnego.
 
__________________
[I]Stars shining bright above you
night breezes seem to whisper "I love you"
birds singing in the sycamore trees
dream a little dream of me[/I]

Ostatnio edytowane przez no_to_ten : 23-07-2015 o 14:08. Powód: Dołączyłem OST ze smurfów. I głos Aidena.
no_to_ten jest offline