Przyszedł i czas na mnie... wreszcie, można by rzec.
Moi mili, witam Was serdecznie. Jak każdy już to zrobił i ja też to uczynię - życzę miłej gry nam wszystkim. Jestem niezmiernie zadowolona, że mogę uczestniczyć w tejże sesji. Zakładam, że główny wpływ na decyzję MG miał mój niezastąpiony braciszek psychopata. Trudno się dziwić.
Co do pierwszego posta, muszę przyznać, że rewelacja - połechtajmy trochę ego naszego MG.
Tak Szarlej, ze mną to już się nie witaj, ale słodzić zawsze możesz, choć to nie w twoim stylu.
__________________ "Promise me this
If I lose to myself
You won't mourn a day
And you'll move onto someone else." |