Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2015, 12:31   #421
Bounty
 
Bounty's Avatar
 
Reputacja: 1 Bounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputacjęBounty ma wspaniałą reputację
- To tylko stare kości - rzekł uspokajająco Juan, kładąc dłoń na ramieniu dziewczyny. - Tylko stare kości. Powiedzcie, wybierając się na Wyspę Trupów czego właściwie się spodziewaliście? - prychnął. - Bez obaw, martwi wam krzywdy nie zrobią.

Przyświecając sobie latarką zaczął przeszukiwać ostrożnie rumowisko, licząc, że któryś z przysypanych mógł mieć klucz do drzwi. Jeśli nie, mieli jeszcze inną, ciut bardziej ryzykowną opcję. Zaszli tak daleko i pokonali tyle przeciwności, że Anzana ani myślał się teraz poddawać.

- Carina, potrafiłabyś rozbroić tą pułapkę z dynamitem i odsyskać go trochę? - zapytał Manueli. - Może nawet nie trzeba ruszać mechanizmu, ale chyba znasz się na tym lepiej ode mnie. Można by wetknąć jedną laskę do dziurki i rozwalić ten zamek.

Dynamit, łatwo dostępny i prosty w obsłudze należał do ulubionych materiałów wybuchowych wszelkich buntowników i partyzantów. Juan miewał z nim do czynienia i wiedział jak się z nim obchodzić. Laska, z której wyciekła większość nitrogliceryny miała o wiele słabszą moc niż pierwotnie. Należało ją tylko ostrożnie podnieść. Pozostała ilość nitroliceryny w połączeniu z nitrocelulozą powinna akurat wystarczyć do rozwalenia drzwi lub choć samego zamka, w każdym razie bez zawalania korytarza.
Lont dało się sporządzić z uderwanego kawałka koszulki, którą pod kurtką Kolumbijczyk miał względnie suchą.
 

Ostatnio edytowane przez Bounty : 24-07-2015 o 12:33.
Bounty jest offline