Gdyby jeszcze było piwo...
Ale w gruncie rzeczy Oswald nie narzekał. Mógł sobie posiedzieć, nie przejmując się niczym. Pieczony nad ogniskiem królik świetnie smakował, a udko kuropatwy, nawet jeśli nieco przypieczone, miało niepowtarzalny smak.
Mógłby tak sobie posiedzieć - tydzień lub dwa - aż całkiem dojdzie do siebie, lae miał wrażenie, ze los nie sprawi mu aż tyle przyjemności.
- Ciekawe, kiedy się przyplącze ten hrabia - powiedział. |